Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teczki esbeków

Anna Mierzyńska
Łukasz Lubicz-Łapiński z białostockiego IPN-u prezentuje teczki osobowe funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa. Taką teczkę miał każdy pracownik służb.
Łukasz Lubicz-Łapiński z białostockiego IPN-u prezentuje teczki osobowe funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa. Taką teczkę miał każdy pracownik służb. M. Kość
Białystok Stanisław Wałach, Kazimierz Modelewski, Sylwester Rogalewski, Jerzy Michałkiewicz - to oni odpowiadali za wszystko, co zrobiła Służba Bezpieczeństwa w naszym regionie! Byli pierwszymi zastępcami komendanta wojewódzkiego MO do spraw bezpieczeństwa w województwie białostockim przed podziałem go na białostockie, łomżyńskie i suwalskie. To oni ponoszą odpowiedzialność za tysiące ludzkich krzywd!

Choć chodzili w mundurach milicyjnych, pracowali w SB. Wałach i Modelewski kierowali nią przed podziałem woj. białostockiego, odpowiadali więc za wszystkich funkcjonariuszy. Rogalewski przeżył na swoim stanowisku reformę administracyjną, potem awansował i został komendantem wojewódzkim MO w Białymstoku. Michałkiewicz szefował SB w stanie wojennym.
Twarze ubeków i esbeków już od niedzieli można będzie zobaczyć na wystawie, przygotowanej przez białostocki oddział Instytutu Pamięci Narodowej, prezentowanej przed kinem "Ton". IPN pokaże aż 200 zdjęć byłych funkcjonariuszy, m.in. Jana Szostaka, znanego raczej jako rzeźbiarza ludowego z okolic Augustowa niż jako funkcjonariusza UB. Ale swoje zdolności plastyczne odkrył dopiero na esbeckiej emeryturze. Wcześniej przez wiele lat służył Polsce Ludowej. Na posiedzeniu Miejskiej Rady Narodowej w Augustowie w 1952 r. chwalił się nawet, że ma zasługi z czasów, gdy trzeba było ludzi "wieszać, strzelać do nich i topić w ustępach".
Franciszek Kotarski z Łomży (ur. 1941 r.), zanim wstąpił do SB, przez pięć miesięcy odbywał nowicjat w zakonie kapucynów. Później kierował IV Wydziałem SB, czyli odpowiadał za walkę z Kościołem rzymskokatolickim. Był w tym dobry, miał wśród duchownych aż czterech tajnych agentów.
W Białymstoku najlepsza w zdobywaniu tajnych agentów była mjr Sonia Rogowska. Szefowie określali ją jako "politycznie dobrze wyrobioną" i bardzo sprawną we współpracy z agenturą.
Szerzej w piątkowym "Magazynie"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna