Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nauczyciele grożą blokadą szkoły

Joanna Klimowicz [email protected]
Kilkunastu nauczycieli z Zespołu Szkół Odzieżowych stanęło w obronie dotychczasowego dyrektora. Kandydata, który wygrał konkurs, nie chcą go w szkole!.
Kilkunastu nauczycieli z Zespołu Szkół Odzieżowych stanęło w obronie dotychczasowego dyrektora. Kandydata, który wygrał konkurs, nie chcą go w szkole!.
Na parę dni przed początkiem roku szkolnego konflikt wybuchł ze zdwojoną siłą. Kadra Zespołu Szkół Odzieżowych walczy o "starego" dyrektora.

Michał Karpowicz, szef komisji oświaty Rady Miejskiej

Michał Karpowicz, szef komisji oświaty Rady Miejskiej

Nauczyciele z tej szkoły prosili o uczestnictwo w posiedzeniu komisji i postawiliśmy taki punkt. Jeżeli faktycznie komisja konkursowa naruszyła prawo - jak twierdzi część kadry - to trzeba to zbadać. Ale z drugiej strony jeżeli zwycięzca konkursu otrzymał pozytywną opinię połowy składu komisji, to jak można go odrzucić?

Doszło do skompromitowania procedur demokratycznych. Odbył się konkurs, w którym nasz dyrektor - któremu cała rada w tajnym głosowaniu udzieliła votum zaufania - nie wziął udziału. Zajmijcie się tym - prosili wczoraj radnych na komisji oświaty nauczyciele z Zespołu Szkół Odzieżowych w Białymstoku.
Do majowego konkursu stanął dotychczasowy szef szkoły, Janusz Zaniewski (pracował tu 14 lat) oraz Mariusz Pęza, młody nauczyciel.
- Pan dyrektor Zaniewski nie dostarczył podstawowego wymaganego prawem dokumentu, koncepcji funkcjonowania szkoły. Nie można więc było dopuścić kandydata do następnego etapu - tłumaczy Tadeusz Arłukowicz, wiceprezydent miasta i przewodniczący komisji.
Zdanie odrębne zgłosiło pięć osób (na 12 członków komisji): przedstawiciele Rady Pedagogicznej, Rady Rodziców i radna miejska Beata Antypiuk. Konkurs się odbył i jedyny kandydat Mariusz Pęza otrzymał sześć głosów.
Sprawa jest o tyle tajemnicza, że dyrektor Zaniewski twierdzi, że koncepcję złożył, nawet przeanalizowaną przez prawnika oświatowego.
- Wiem, co napisałem. Nie mogę sobie pozwolić na pisanie bzdur - mówi. - Napisałem jak szkoła wyglądała pięć lat temu, jaką ewolucję przeszła i jakie ją czekają zadania na przyszłość.
Tyle, że ujął to w tzw. motywacji, a nie w wyodrębnionym dokumencie.
- Prezydent zarządził kontrolę procedury i departament organizacji, który ją przeprowadził, nie miał żadnych zastrzeżeń do jej przebiegu - odpiera zarzuty wiceprezydent Arłukowicz. Wczoraj poprosił radnych, by zwrócili się do prezydenta o ponowne zbadanie sprawy. Twierdzi, że komisja prawa nie złamała.
W szkole wrze. Nauczyciele noszą pisma gdzie się da, żądając powtórzenia konkursu. Placówką wciąż zarządza Zaniewski. Zapowiedział, że odejdzie na emeryturę. Tylko...: - Nie mam komu przekazać szkoły. Jest tyle pracy, a pan Pęza od czerwca się nie pojawił - rozkłada ręce.
Nauczyciele twierdzą, że prawdziwym powodem zmian w dyrekcji jest chęć zamknięcia szkoły! Jest droga w utrzymaniu, bo wybiera ją coraz mniejsza liczba młodzieży.
- Czy chcecie doprowadzić do sytuacji, że nauczyciele zablokują wejście i nie wpuszczą nowego dyrektora? - pytała wczoraj wiceprezydenta radna Beata Antypiuk.
- Przynajmniej dajcie mu szansę - apelował z kolei prezydent.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna