Takiego zgromadzenia absolwentów Sokółka jeszcze nie widziała. W sobotę miejscowe liceum gościło w swoich progach ponad 1000 osób, które uczyły się tutaj w latach 1947-1997. Zjazd absolwentów połączono z obchodami 60-lecia szkoły.
Jak jedna wielka rodzina
- Musiałam tutaj przyjechać - podkreśliła Irena Tejura z Warszawy, maturzystka z 1949 roku.
Klasa, w której uczyła się pani Irena, liczyła 20 osób.
- Byliśmy zbieraniną z różnych lat, co nie przeszkodziło nam stworzyć zgranej grupy. Czuliśmy się, jak jedna wielka rodzina. Nie przesadzę, kiedy powiem, że dla nas każdy dzień w tej szkole był wyjątkowy. Licealni profesorowie nauczyli mnie uczciwości, wzajemnego szacunku, rozbudzili ciekawość poznania świata - dodała Irena Tejura.
Maryla Łuckiewicz z Sokółki zdawała maturę w 1978 roku.
- Naszą wychowawczynią była Anna Orciuch, nauczycielka chemii. Dbała o nas, jak o własne dzieci. Chociaż od matury minęło tyle lat, pani Orciuch nadal mówi do nas "bączki moje" - podkreśliła Maryla Łuckiewicz.
Z kolei sokółczanka Janina Kucharewicz, maturzystka z 1971 roku, najbardziej zapamiętała lekcje łaciny prowadzone przez profesora Franciszka Mielniczka.
- Rozpracowaliśmy system pytania opracowany przez profesora. Efekt był taki, że ci, którzy wiedzieli, że mają zostać odpytani, zgłaszali nieprzygotowanie do lekcji - dodała Janina Kucharewicz.
Na pomarańczowo
Spośród wszystkich uczestników zjazdu najbardziej wyróżniali się maturzyści z rocznika 1989, którzy założyli pomarańczowe koszulki.
- Zastanawialiśmy się, co zrobić, żeby wyglądać inaczej niż wszyscy. Pomarańczowe koszulki z wielkimi napisami "IVB - 1989" okazały się pomysłem w dziesiątkę - powiedziała Agnieszka Olechno-Kulas.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?