Drogi bunkier

Łomżyńskie Centrum Kultury śni się po nocach nie tylko łomżyniakom, ale i animatorom kultury. Radni Łomży będą dziś rozstrzygać, czy na inwestycję miasto stać. Przez lata mówiło się o ŁCK na pl. Niepodległości, ale prezydent Jerzy Brzeziński zaproponował ciekawszą lokalizację przy ul. Zawadzkiej, naprzeciw ul. ks. Anny, gdyż gros młodych łomżyniaków mieszka lub uczy się na os. Południe.
Wizja z fantazją
Spółka Echo Investment, starająca się o zgodę rady miejskiej na budowę hipermarketu przy ul. Zawadzkiej i Sikorskiego, zgłosiła się do ratusza z propozycją nieodpłatnego przygotowania koncepcji Łomżyńskiego Centrum Kultury w pobliżu planowanego od lat centrum handlowego.
- Nie chcemy tworzyć do szuflady, ale by powstał nowoczesny dom kultury - tłumaczył wiceprezydent Marcin Sroczyński radnym z komisji rozwoju, przedsiębiorczości i zagospo-darowania przestrzennego, którzy jako pierwsi ujrzeli propozycję architekta. - Potrzeba ośrodka edukacji kulturalnej dzieci i młodzieży, lecz to właśnie od rady miejskiej zależy, czy budowa ujęta w wieloletnim planie inwestycyjnym dojdzie do skutku.
Koncepcję gmachu ŁCK stworzył arch. Wojciech Gwizdak, zakładając powierzchnię 11 tys. mkw., z czego 3 tys. mkw. zająłby podziemny parking na 130 samochodów. Oprócz wielofunkcyjnej sali widowiskowej z garderobami i zapleczem ma powstać - jak określił dyrektor MDK-DŚT Roman Borawski - budynek Bonaru pomnożony o normalność, odpowiedni do typu zajęć i liczby uczestników. Przykładowo w podziemiach: klub muzyczny, kręgielnia i bar, na parterze sala konferencyjna, teatralna i muzyczna, a na piętrze sala do tańca i pracownia plastyczna. Nie zabraknie pomieszczeń dla instruktorów i szatni. Dla bezpieczeństwa dzieci i młodzieży, do ŁCK z ul. Księżnej Anny pod ul. Zawadzką prowadziłoby przejście podziemne.
Twarde pytania radnych
Zanim komisja rozwoju jednogłośnie zaakceptowała potrzebę powstania ŁCK i sens dalszych prac projektowych, radni zgłaszali wątpliwości.
- Instytucje kultury mają za mało pieniędzy na działalność - mówił Tadeusz Zaremba i, jak Janusz Nowakowski, pytał o koszty budowy i eksploatacji ŁCK, o wynagrodzenia obsługi i ogrzewanie kolosa. - Chcemy poznać także koncepcję funkcjonowania ŁCK, aby nie stało się ono magazynem stęchłego powietrza.
Wiceprezydent Sroczyński prosił, by radni uwzględnili negatywny scenariusz, że Łomża nie pozyska na budowę pieniędzy z zewnątrz, tj. z Unii.
Maciej Głaz podkreślił, że decyzja co do ŁCK nie powinna zależeć od tego, czy radni poprą budowę hipermarketu przy ul. Zawadzkiej, czy drugiego planowanego przez spółkę Galeria Narew na Bawełnie.