Białostocka prokuratura należy do najbardziej dyspozycyjnych w kraju - takie stwierdzenie wygłosił w ogólnopolskich mediach Zbigniew Ćwiąkalski w czerwcu 2007 r. Potwierdził to później w wywiadzie, którego udzielił naszej gazecie. Krytykował przede wszystkim działania prokuratury w związku z głośną sprawą oczyszczalni odcieków w Hryniewiczach. Zapytaliśmy go więc w czwartek, tuż przed mianowaniem na stanowisko ministra sprawiedliwości, jakie teraz ma plany wobec białostockiej prokuratury.
- Będziemy próbowali bardzo szczegółowo ustalić, czy, gdzie i z jakich powodów były naciski polityczne wobec prokuratorów białostockich - powiedział nam Ćwiąkalski. - Na pewno będzie to przedmiotem wyjaśnień. Dotychczasowe moje informacje na ten temat oparte były na doniesieniach medialnych. Teraz będzie okazja sprawdzić, jak to wyglądało w rzeczywistości.
Sławomir Luks, szef Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku, jest spokojny o wszelkie ustalenia:
- Opinia, że białostocka prokuratura jest dyspozycyjna politycznie, jest niezwykle krzywdząca. Jestem gotowy do dyskusji z każdym, kto ją wygłasza. Nie ma mowy o jakiejkolwiek dyspozycyjności czy upolitycznieniu - zapewnia. - A jeśli chodzi o sprawę oczyszczalni odcieków, to była to przede wszystkim sprawa medialna, której celem było przedstawienie w negatywnym świetle marszałka Putry. Prokuratorzy nie popełnili tu żadnego błędu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?