Dodaje też, że przyczyną opóźnienia są zmiany w finansowaniu ratownictwa medycznego. Od niedawna jest to zadanie samorządu wojewódzkiego. A tego na podobne inwestycje póki co, nie stać.
Na uruchomienie stacji w Filipowie potrzeba prawie 900 tys. zł. To koszt przystosowania i wyposażenia pomieszczeń, zakupu karetki oraz zatrudnienia dwóch ratowników. Stacja będzie się mieścić w budynku miejscowego ośrodka zdrowia. Zawarto już w tej sprawie porozumienie z władzami gminy. - Wkrótce zaczniemy powoli przygotowywać pomieszczenia - zapowiada dyrektor Szałanda. - Liczymy, że na pieniądze nie trzeba będzie dlugo czekać. Zwłaszcza, że zespół ratowniczy jest w Filipowie bardzo potrzebny.
Badania bowiem pokazują, że na tamtym terenie na przyjazd karetki czeka się najdłużej. Do niektórych wsi oddalonych od Suwałk o kilkadziesiąt kilometrów, jedzie ona nawet godzinę. A to zbyt długo w sytuacji, kiedy o życiu decyduje każda minuta.
- Dlatego spośród trzech nowych stacji, które mają powstać na terenie województwa, Filipów traktowany jest priorytetowo - zapewnia Adam Szałanda.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?