Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urzędnicze igraszki z życiem

Irena Poczobut [email protected]
- Wydaje mi się, że przy pierwszej możliwej wichurze, to drzewo zawali się - mówi Józef Piątek z Suwałk. - Uważam, że powinno zostać wycięte. Bezpieczeństwo ludzi jest ponad wszystko.
- Wydaje mi się, że przy pierwszej możliwej wichurze, to drzewo zawali się - mówi Józef Piątek z Suwałk. - Uważam, że powinno zostać wycięte. Bezpieczeństwo ludzi jest ponad wszystko. I. Poczobut
Suwałki. Ilu jeszcze suwalczan musi zostać przygniecionych, aby urzędnicy zrozumieli, że igrają ze śmiercią?

Konserwator zabytków nie zgodził się na wycięcie mocno pochylonych drzew rosnących w samym centrum miasta - w parku im. Konstytucji 3 Maja.

Przedstawiciele ratusza nie mają wątpliwości, że jeśli przez miasto przejdzie wichura, może dojść do tragedii.

W Suwałkach, w ostatnich paru latach zginęły dwie osoby przygniecione przez drzewa. Od tego czasu miejskie władze zaczęły baczniej przyglądać się stanowi drzewostanu. Udało się m.in. wyciąć wiele starych i niebezpiecznych topoli.

Chcieli zrobić porządek
Drzewa w parku im. Konstytucji 3 Maja pochylają się nad ulicą Kościuszki, którą codziennie przemierzają tysiące ludzi.

- Nasi specjaliści uznali, że trzeba zareagować - mówi Dariusz Przybysz, naczelnik wydziału ochrony środowiska. - Trzy drzewa mogą bowiem stanowić zagrożenie. Nie są one wprawdzie chore, ale stare i zbyt mocno pochylone

Wycinka była tylko częścią planu. W tym samym miejscu miały być zasadzone nowe drzewa.

Oczywiste wręcz przedsięwzięcie natrafiło jednak na zdecydowany opór konserwatora zabytków. Dlaczego jego? Bo cała suwalska starówka znajduje się w strefie ochrony konserwatorskiej. Jakiekolwiek zmiany trzeba więc konsultować z tym urzędem. Co więcej - negatywna decyzja ucina sprawę w zarodku.

Nie widzi zagrożenia
Konserwator Stanisław Tumi-dajewicz jest przekonany, że postąpił słusznie.

- Zawsze biorę pod uwagę opinię specjalistów z urzędu miejskiego - mówi. - Skoro drzewa są zdrowe, to należy je zostawić.

Tumidajewicz dodaje, że drzewa są naszym bogactwem, które trzeba chronić.

- One też żyją i powinniśmy je traktować jak ludzi - wykłada swój punkt widzenia.
Kto poniesie konsekwencje, gdy sprawdzi się najczarniejszy scenariusz i pod upadającymi konarami straci życie człowiek?

- Każde drzewo może runąć, ale "może" nie jest kategorią prawną - mówi Tumidajewicz. - Ratusz też może się zawalić, jak zechce tego opatrzność. Na tej zasadzie wyrokować nie można.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna