Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe miejsce na śmieci pilnie poszukiwane!

(ka)
Za kilka miesięcy nie będzie gdzie składować odpadów z Białegostoku. Nowe pole będzie gotowe najwcześniej pod koniec roku.
Za kilka miesięcy nie będzie gdzie składować odpadów z Białegostoku. Nowe pole będzie gotowe najwcześniej pod koniec roku. A. Zgiet
Białystok.Znów czekają nas podwyżki opłat za śmieci i to już za kilka miesięcy! Będziemy musieli bowiem zapłacić za transport odpadów poza Białystok. Najpóźniej w lipcu na wysypisku w Hryniewiczach skończy się miejsce na składowanie odpadów i trzeba je będzie wywieźć. Gdzie, tego jeszcze nie wiadomo.

Spółka "Lech", administrująca wysypiskiem, właśnie ogłosiła przetarg na wywóz i składowanie odpadów.

- Nie mamy wyjścia - kończy się nam miejsce na polach składowych, a następne pole uruchomimy dopiero pod koniec roku - wyjaśnia Jarosław Wasilewski z "Lecha".

- I to jeśli nie będzie przeszkód formalnych, a wójt gminy Juchnowiec (to na jej terenie mieści się białostockie wysypisko) nie będzie utrudniał nam działań. Inaczej uruchomienie nowego pola może się opóźnić - dodaje Aleksander Sosna, wiceprezydent Białegostoku.

Ze specyfikacji przetargu wynika, że taka kryzysowa sytuacja może potrwać nawet rok!Właśnie dlatego jego wartość jest ogromna - ponad 20 mln zł. Nie staną do niego raczej firmy dysponujące wysypiskami w naszym województwie (jak choćby w położonych tuż obok Białegostoku Studziankach), ponieważ te składowiska mają małą pojemność i białostockie śmieci "zapchałyby" je. Trzeba więc liczyć się z tym, że odpady będą wywożone do innych części kraju.

- A to może oznaczać kolejne podwyżki. Niestety, ktoś musi zapłacić za transport śmieci poza nasz region - nie ukrywa Aleksander Sosna. - Moim zdaniem, koszty trzeba rozłożyć między tych, którzy wytwarzają odpady komunalne. Dlatego z tym problemem będą się musieli zmierzyć wszyscy mieszkańcy Białegostoku.
Wiceprezydent przypuszcza, że cena za składowanie odpadów wzrosłaby z dzisiejszych 174 zł za tonę do 254 zł, a nawet więcej. Tak drastyczna podwyżka z całą pewnością przełożyłaby się na wzrost cen usług białostockich firm asenizacyjnych.

- Pierwsze pole składowe uruchomimy jak najszybciej, wtedy nie będzie już konieczności wywożenia odpadów do innych regionów - zapewnia Jarosław Wasilewski. - Ale takie rozwiązanie wystarczy zaledwie na półtora roku. Szykujemy też kolejne pole o powierzchni siedmiu hektarów. Po jego otwarciu sytuacja ustabilizuje się na kilka-kilkanaście lat, ale tylko wtedy, jeśli powstanie spalarnia śmieci. Bez niej problem wróci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna