Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stare lipy idą do pieca!

Michał Modzelewski [email protected]
- To oburzające, że wiekowe drzewa potraktowano tak bezpardonowo - mówi pan Krzysztof, który często odwiedza miejscowy cmentarz
- To oburzające, że wiekowe drzewa potraktowano tak bezpardonowo - mówi pan Krzysztof, który często odwiedza miejscowy cmentarz
Dobrzyjałowo. Na terenie zabytkowej nekropolii ścięto w ciągu kilku dni kilkanaście wiekowych drzew. Wycinkę zlecił ksiądz za zgodą władz gminy. Tak pozyskane drewno posłuży za opał w parafii.

Zabytkowy cmentarz

Zabytkowy cmentarz

Parafia pod wezwaniem św. Stanisława Biskupa Męczennika w Dobrzyjałowie istnieje już od XV wieku. Najstarsze z nagrobków na przylegającej do niej nekropolii rzymskokatolickiej datuje się na pierwszą połowę XIX stulecia. Budowa obecnie stojącego, murowanego kościoła została zakończona w roku 1860. Parafia znacznie ucierpiała podczas I wojny światowej, a sam kościół kilka lat odbudowywano ze zniszczeń wojennych. Również budynek plebanii pochodzi z XIX w.

Cmentarz w Dobrzyjałowie (gmina Piątnica) znajduje się pod opieką miejcowego proboszcza ks. Sławomira Grodeckiego. Jego teren porasta wiele starych i wysokich lip. Niektóre z nich liczą już sobie ponad sto lat i są rówieśnikami samej nekropolii, której powstanie datuje się na pierwszą połowę XIX stulecia.

Dlaczego wycięli piękne lipy?
- Te stare drzewa nigdy nikomu nie przeszkadzały! - denerwuje się pan Krzysztof, mieszkaniec Łomży, który odwiedza tu mogiłę swych teściów. - Od tygodnia bezsilnie przychodzi mi obserwować agonię drzew. Owszem, czasem leciały z nich pojedyńcze gałązki, a i przesiadującum na nich ptakom zdarzało się upstrzyć płyty nagrobków. Nie uważam tego jednak za powód do ścięcia 13 drzew! Takie zachowanie to dewastacja cmentarza w biały dzień - dodaje.

Cmentarz w Dobrzyjałowie ma status zabytkowego, choć nie w całości. Wycięte lipy, mimo swego sędziwego wieku, do starej częsci już nie należą, dlatego też proboszczowi wystarczyła jedynie zgoda wójta Piątnicy na wycinkę. Wojewódzki Konserwator Ochrony Zabytków nie miał zatem prawnych instrumentów do interwencji. Drzewa nie były też zarejestrowane jako pomniki przyrody.

Figurki ze ściętych gałęzi
- Kilka z drzew było już przechylonych w stronę pomników, zatem w trosce o zachowanie nagrobków zwróciłem się do wójta o zgodę na ich ścięcie i takie pozwolenie otrzymałem - wyjaśnia ks. Stanisław, proboszcz miejcowej parafii. - Z części uzyskanego w ten sposób drewna zostaną wykonane sakralne figurki, ale większośc pójdzie na opał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna