Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pirat przegrywa z laserem

Wojtek Mierzwiński [email protected]
W piątek laserowym miernikiem mierzyli prędkość sierżanci ełckiej policji: Tomasz Korszeko ( z lewej) oraz Rafał Przyborowski
W piątek laserowym miernikiem mierzyli prędkość sierżanci ełckiej policji: Tomasz Korszeko ( z lewej) oraz Rafał Przyborowski W. Mierzwiński
Ełk. Ponad 170 mandatów dostali kierowcy, którzy jechali za szybko, a ich wyczyny zostały zarejestrowane laserowym miernikiem prędkości. Ełccy policjanci mają to urządzenie niecałe dwa miesiące.

Jednym bardziej szkoda kilkuset złotych mandatu, innym punktów karnych. Tak kończy się mierzenie prędkości z wykorzystaniem lasera. W naszym województwie mają je policjanci z Olsztyna, Ełku i Ostródy.
Sprawdziliśmy jak działa. Pokazali nam to mundurowi z Ełku - sierż. Rafał Przyborowski i sierż. Tomasz Korszeko, z którymi w piątek rano pojechaliśmy na ulicę Grajewską.

Zmierzą z kilometra
Urządzenie jest niewielkie. Rozmiarem przypomina starą "suszarkę" drogówki. Tyle podobieństw.
- Ma zasięg do kilometra. Laser jest niezawodny - mówi sierż. Tomasz Korszeko, obserwując sznur samochodów na monitorze miernika.
Już po chwili czerwona plamka z ręcznego lasera ląduje na audi, którego kierowca tuż za przejazdem wjeżdża do Ełku z prędkością ponad 81 kilometrów na godzinę, o 31 więcej niż powinien. - Zatrzymaj go - mówi Korszeko do Przyborowskiego.
Pomiar auta oddalonego o kilkaset metrów od patrolu ełckiej drogówki trwa zaledwie ułamek sekundy. Po chwili na poboczu staje kierowca - pan Wieczesław.

Niedowiarek
- Skąd wiadomo, że zmierzyliście moją prędkość, a nie kogoś, kto jechał za mną? - pyta pan Wieczesław.
Takiej możliwości nie ma. Gdy policjant namierza laserem jedno auto, musi wycelować strumień lasera na konkretny pojazd, dwóch jednocześnie nie prześwietli.
- A mogę zobaczyć, jak to działa? - kierowca audi nie dowierza.
Pan Wieczesław przestaje dyskutować, gdy spogląda na monitor urządzenia wycelowanego w nadjeżdżające samochody. Jest tam i odległość i prędkość. Kierowca po chwili jedzie dalej, z tym że na koncie ma 6 punktów karnych i 200 złotych mandatu.

Nie mija kwadrans, a tą samą trasą z prędkością ponad 70 km na godzinę w aucie na podlaskich numerach rejestracyjnych pędzi pan Mariusz.
Zatrzymany przez policjantów nie dyskutuje. Spokojnie reaguje, kiedy słyszy o 100 złotych mandatu i 4 punktach karnych. - Obaj kierowcy przekroczyli dozwoloną prędkość. Kilka dni temu na Suwalskiej zatrzymaliśmy mężczyznę, który jechał 160 kilometrów na godzinę - mówi Tomasz Korszeko.
Nadmierna prędkość to najczęstsza przyczyna wypadków na Warmii i Mazurach.
Ełccy policjanci, używając laserowego miernika, od ostatnich dni maja do 10 lipca, zatrzymywali średnio 35 kierowców tygodniowo, którzy jechali za szybko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna