Suwalskie Wigry porażką z pierwszoligowym Górnikiem Łęczna zakończyli zgrupowanie w Białobrzegach. Suwalczanie stoczyli z Górnikiem wyrównane spotkanie. Mogli nawet wygrać, ale zmarnowali pięć znakomitych okazji strzeleckich.
Jedynego gola po godzinie gry zdobył Paweł Bugała. Przy jego uderzeniu z wolnego z 18 metrów w górny róg bramki Przemysław Masłowski był bezradny.
- Do przerwy byliśmy nawet lepszym zespołem - opowiada Zbigniew Kaczmarek, trener Wigier. - Niestety, dwie wyborne sytuacje zaprzepaścił Daniel Ołowniuk, a jedną Maciej Makuszewski. Po przerwie, z wolnego minimalnie nad poprzeczką uderzył Michał Danilczyk, potem nikt nie dobił wypuszczonej przez bramkarza Górnika piłki po strzale Ołowniuka.
Szkoleniowiec nie mógł skorzystać z narzekającego na skręcenie kostki Karola Drągowskiego. Martwi go też kontuzja więzadła pobocznego kolana odniesiona przez Pawła Cimochowskiego.
W drugiej połowie więcej z gry mieli już gospodarze, którzy przystąpili do niej w niemal całkowicie zmienionym składzie. W Górniku nie zagrał Andrzej Niewulis, który nie doszedł do porozumienia z działaczami, skończył testy i wrócił do Suwałk. Nie wiadomo jeszcze, czy zostanie on w Wigrach, czy nadal będzie szukał nowego pracodawcy.
W ostatnim swoim sparingu, w sobotę o godz. 15 na stadionie przy ul. Zarzecze suwalczanie podejmą Warmię Grajewo.
- Większa korzyść z porażki ze Świtem, niż z wysokich zwycięstw we wcześniejszych spotkaniach - mówi trener Freskovity Piotr Zajączkowski.
"Mleczni" wcześniej łatwo wygrywali swoje sparingi, ale rywale nie stawiali przed nimi zbyt wygórowanych warunków. Podczas zgrupowania w Mławie trafili wreszcie na wartościowego przeciwnika - trzecioligowy Świt Nowy Dwór Mazowiecki.
- Rywale grali bardzo agresywnie. Gdybyśmy w walce o piłkę odstawiali nogi, przegralibyśmy wyżej. Naprawdę jestem zadowolony z tego testu. Wynik nie jest najważniejszy. Mógł być zresztą lepszy, ale nie wykorzystaliśmy kilku świetnych okazji strzeleckich, a gola straciliśmy po indywidualnym błędzie w defensywie - relacjonuje Zajączkowski.
W wysokomazowieckim zespole pojawił się 19-letni Karol Janik z białostockiej Jagiellonii. - Dołączył do nas na zgrupowanie. W sparingu zaprezentował się z niezłej strony. Na razie mu się przyglądamy - stwierdza szkoleniowiec.
W meczu ze Świtem nie zagrał natomiast Michał Twardowski, którego transfer ze Sparty Augustów powinien zostać sfinalizowany w ciągu najbliższych dni. Wolne otrzymali także: Artur Holewiński, Hubert Karwacki, Adrian Bartkiewicz, Arkadiusz Żaglewski oraz Artur Holewiński.
W sobotę o godz. 18.00 Freskovita rozegra w Białymstoku sparing z Jagiellonią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?