Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tu mają być biopaliwa!

Anna Perkowska
Nie oddamy naszych maszyn - mówi Jarosław Łapiński. Przecież tu mają być produkowane biopaliwa.
Nie oddamy naszych maszyn - mówi Jarosław Łapiński. Przecież tu mają być produkowane biopaliwa. B. Maleszewska
Łapy. Krajowa Spółka Cukrowa postanowiła wywieźć z łapskiej cukrowni niektóre maszyny. Protestują przewciwko temu pracownicy. Nie podoba się to też rolnikom.

Rozkręcają i zabierają nam maszyny. Nie oddamy ich! - zaalarmowali nas pracownicy cukrowni w Łapach.

Chodzi im przede wszystkim o dekantator, służący do filtrowania soków uzyskiwanych w wyniku przerobu buraka cukrowego. Po niego przyjechała specjalnie wynajęta firma, która miała go zdemontować i przewieźć do innej cukrowni.

- Ta maszyna jest niezbędna przy produkcji biopaliw. Skoro w miejsce łapskiej cukrowni miałaby powstać firma produkująca biopaliwa, to dlaczego zabiera nam się to urządzenie - mówi Józef Rząca, przewodniczący NSZZ Solidarność Pracowników Krajowej Spółki Cukrowej.

Polska Grupa Energetyczna zobowiązała się, że do końca lipca opracuje plan umożliwiający uruchomienie produkcji biopaliw i bioenergii w łapskiej cukrowni. Do produkcji miałyby być wykorzystane stojące już w zakładzie maszyny. Dlatego też, kiedy Krajowa Spółka Cukrowa, do której należy majątek cukrowni, zaczęła je wywozić związkowcy zaprotestowali.

- Część maszyn już wywieziono. Ale te akurat się nie przydadzą. Nie pozwolimy natomiast na zabranie maszyn z “surowni" - mówi jeden z pracowników.

- Ten demontaż nie ma żadnego związku z tym, żeby uniemożliwić produkcję biopaliw czy biogazów w Łapach. Demontujemy urządzenia, które nie są potrzebne już w Łapach, ale potrzebują ich inne cukrownie. Nierozsądne i nieracjonalne byłoby, aby w Łapach stały maszyny nieużywane, a do innych cukrowni musielibyśmy kupować nowe - mówi Łukasz Wróblewski, rzecznik prasowy Krajowej Spółki Cukrowej.

Związkowcy z Łap o zaistniałej sytuacji powiadomili wicewojewodę podlaskiego.

- Po informacji otrzymanej od pracowników cukrowni skontaktowałem się z Krajową Spółką Cukrową. Zapewniono mnie, że to nie jest demontaż całego ciągu technologicznego, ale jedynie dwóch maszyn, które nie są potrzebne przy produkcji biopaliw - mówi Wojciech Dzierzgowski, podlaski wicewojewoda.

Takie działania nie podobają się też rolnikom, których plantacje zostały zlikwidowane.

- Po co zabierać te maszyny skoro mają być produkowane biopaliwa. My bardzo na to liczymy - mówi jeden z rolników zamieszkałych w okolicach Łap.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna