Chłopczyk mógł przeżyć
Ciąża była donoszona. Urodził się zdrowy chłopczyk, który mógłby żyć, nawet mimo tak dramatycznych okoliczności przyjścia na świat.
- Przyczyną śmierci było najprawdopodobniej niezaopatrzenie pępowiny i utonięcie - mówi prowadząca sprawę Beata Polak z Prokuratury Okręgowej w Łomży. - Na szyi chłopca widać też było ślady podduszania.
Z oględzin miejsca zdarzenia wynika, że najprawdopodobniej dziewczyna urodziła dziecko siedząc na sedesie i noworodek wpadł do środka. Jego mama po odcięciu pępowiny najprawdopodobniej wyciągnęła synka, ale zaraz potem wsadziła go z powrotem, nóżkami do środka.
- Zebrany w tej sprawie materiał dowodowy dał podstawy do postawienia matce dziecka zarzutu zabójstwa - informuje pani prokurator. - Jednak po przeprowadzonych badaniach psychiatrycznych i psychologicznych zmieniliśmy zarzut na dzieciobójstwo, tj. pozbawienie życia noworodka pod wpływem porodu lub w jego okresie.
Dziewczyna niczego nie pamięta. Twierdzi, że nawet nie była pewna, czy jest w ciąży. Nie poszła do lekarza. Czekała.
Nikt niczego nie dostrzegł
W szoku jest cała rodzina. 19-letnia Ania ukrywała ciążę. Nie wiedział o niej nawet jej chłopak. Po tragedii uznał oficjalnie zmarłe dziecko jako swoje. Nawet nie pomyślał, aby zostawić dziewczynę samą z problemem.
Podobnie zareagowali pozostali bliscy. Ania pochodzi z niezamożnej, ale zwyczajnej rodziny. Jej ciąża na pewno skomplikowałaby życie wszystkim, zwłaszcza że dziewczyna wybierała się w październiku na studia. Na pewno jednak konsekwencje narodzin nieplanowanego dziecka byłyby nieporównywalnie mniejszym "złem" niż dramat, do którego doszło.
Zdaniem psychologów, w przypadku Ani uruchomił się mechanizm wypierania ze świadomości zdarzeń, z którymi człowiek nie daje sobie rady.
- Zazwyczaj dotyczy zdarzeń nagannych moralnie, które są sprzeczne z zasadami postępowania, wyznawanymi wartościami - wyjaśnia Alicja Rogaska, psycholog. - Część nieświadomości dba, żeby świadomość się nie rozpadła, właśnie poprzez mechanizm wypierania, czyli nie pamiętamy czynów, przeżyć, emocji. Kiedyś jednak wszystko można sobie przypomnieć.
Dziś decyzja, co dalej
Prokuratura Okręgowa w Łomży czeka na kluczową dla sprawy opinię specjalistów. Psychiatrzy i psycholodzy ocenią, czy skrywana miesiącami ciąża i poród ograniczyły poczytalność dziewczyny lub też ją całkowicie zniosły. Od tej opinii zależy, czy Ania odpowie przed sądem. Za dzieciobójstwo grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Jednak w sytuacji, gdy matka była niepoczytalna, prokurator wnioskuje do sądu o umorzenie sprawy.
Na decyzję Ania czeka w domu. Wyszła z policyjnej izby zatrzymań po przesłuchaniach. Prokurator zakazał jej jedynie opuszczania granic kraju. Wychodząc z prokuratury dziewczyna zapytała, czy będzie mogła rozpocząć studia...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?