Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skąd tragedie takie jak utopienie noworodka?

(ka)
Wita Bardecka, Stowarzyszenie Pomocy Samotnym Matkom:- Cały czas wiele rodzin ma poważne problemy z komunikowaniem się. Stąd bierze się samotność i bezradność. Zwłaszcza seks to temat tabu dla wielu rodzin.
Wita Bardecka, Stowarzyszenie Pomocy Samotnym Matkom:- Cały czas wiele rodzin ma poważne problemy z komunikowaniem się. Stąd bierze się samotność i bezradność. Zwłaszcza seks to temat tabu dla wielu rodzin.
Łomża. Zabicie noworodka przez 19-letnią mieszkankę Łomży to tragedia, nad którą trudno przejść do porządku dziennego. W tej porażającej historii najbardziej uderza jednak fakt, że dziewczyna przez całą ciążę nie znalazła w nikim oparcia. Jak bardzo musiała czuć się bezradna, skoro utopiła własne dziecko?

Opinia

Opinia

Wiesława Gołąbek, psycholog:
- Jeśli rodzina przez dziewięć miesięcy nie widzi, że dziewczyna jest w ciąży, to znaczy, że nie chce tego widzieć. Ania na pewno nie czuła się akceptowana i nie miała oparcia w bliskich. Jej historia pokazuje także, jak bardzo brakuje w naszym społeczeństwie edukacji z tej dziedziny. Właśnie na wychowaniu seksualnym można byłoby pokazać, że nawet w takich sytuacjach da się znaleźć akceptowalne społecznie rozwiązanie.

Historia Ani i jej synka każe zastanowić się nie tylko nad motywami, które popchnęły ją do pozbawienia życia synka, ale także nad społeczeństwem, w którym takie rzeczy się zdarzają - czyli nad nami samymi.

Ania ukrywała ciążę przed najbliższymi, także przed swoim chłopakiem, ojcem dziecka. Właśnie skończyła szkołę średnią, chciała studiować. Dziecko skomplikowałoby jej życie. Jak zeznała prokuratorowi, dziś niczego nie pamięta. Nie jest nawet pewna, czy była w ciąży. To typowy w tej sytuacji mechanizm wypierania ze świadomości zdarzeń, z którymi człowiek nie daje sobie rady. Na pewno uruchomił się w psychice Ani po porodzie. Tyle że dziewczyna w ten sam sposób zachowywała się przez dziewięć miesięcy. Nie poszła nawet do lekarza, by potwierdzić, że jest w ciąży. Czekała na to, co się wydarzy, licząc... na cud?

Młode matki wciąż pod pręgierzem
- Niestety, młode matki wciąż bardzo boją się powiedzieć rodzicom o nieplanowanej ciąży. Zwłaszcza, jeśli mieszkają w małych miejscowościach - mówi Wita Bardecka ze Stowarzyszenia Pomocy Samotnym Matkom "Pozwól żyć", która styka się z takimi sytuacjami bardzo często. - Tym bardziej, że rodzina, gdy się dowie o ciąży, wcale im nie pomaga. Zdarza się, że rodzice wysyłają kobiety do domów samotnych matek albo wręcz się ich wyrzekają.

Lęk, niewyobrażalna bezradność i samotność - to musiała czuć Ania.

- I to jest właśnie największy problem społeczny. Bo przecież to nie jest prawda, że młoda dziewczyna w ciąży jest zupełnie bezradna - podkreśla Wiesława Gołąbek, psycholog z Białegostoku. - Są organizacje, które w takich sytuacjach pomagają. Można się zwrócić do psychologa, by był mediatorem między matką a jej rodzicami. Trzeba tylko wiedzieć, że jest wyjście. I niepokoi mnie fakt, iż w środku Europy, w XXI wieku młoda dziewczyna nie ma o tym pojęcia.

Zawsze jest wyjście
O tym, że rozwiązanie można znaleźć, Wita Bardecka przekonuje na przykładzie własnego życia. Urodziła córkę na czwartym roku studiów. Była sama i przyjechała na studia do Polski z innego kraju. Jej rodzice nie żyli, rodzina była daleko, a ona nie miała gdzie mieszkać.

- Koleżanki ze studiów powiedziały mi, że jest dom samotnej matki, w którym mogę mieszkać. A potem na swojej drodze spotkałam wiele osób, które zechciały mi pomóc. Dziś mam 11-letnią córkę, mieszkanie, pracuję, pomagam innym matkom - podkreśla. - Zawsze jest jakieś wyjście!

Warunek jest jeden: trzeba o trudnej sytuacji z kimś porozmawiać. Poszukać pomocy. Pozwolić sobie pomóc. Bez tego rzeczywiście może dojść do najgorszego.

Skutki na całe życie
Ania nie szukała, zamknęła się w sobie. Po porodzie zabiła dziecko. Na pewno była w szoku - nawet prawo uwzględnia, iż po porodzie kobieta może być w stanie ograniczonej poczytalności. Właśnie dlatego Ani nie postawiono ostatecznie zarzutu zabójstwa, tylko dzieciobójstwa, za co grozi niższa kara. Jeśli biegli uznają, że dziewczyna w chwili zabójstwa była niepoczytalna, sprawa zostanie umorzona. Ale ze skutkami tragedii Ania będzie się zmagać całe życie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna