Rodzina A.W. zawiadomiła policję o zagninięciu staruszki wczoraj po południu. Okazało się, że kobieta wyszła z domu tylko kilka godzin wcześniej.
- Mieliśmy już wiele takich wezwań od tej rodziny, bo najstarsza mieszkanka tego domu często uciekała od rodziny. Ona miała obajwy choroby Alzheimera, zaniki pamięci, nie wiedziała, co robi. Rodzina zamykała już bramkę na kłódkę, ale ona i tak uciekała. Odnajdywaliśmy ją w różnych miejscach - powiedziała nam Justyna Aćman, oficer prasowy w monieckiej KPP.
Poszukiwania zaczęły się wczoraj tuż przed wieczorem. W akcji brało udział 16 policjantów i 8 strażaków. Do zmroku przeczesano tylko część podmonieckich lasów, potem patrole sprawdzały wszystkie drogi w okolicy. Bezskutecznie.
Poszukiwania wznowiono dzisiaj z samego rana. W teren poszło już 24 policjantów i 26 strażaków, także z okolicznych jednostek OSP w Downarach, Kuleszach i Sikorach. W ciągu kilku godzin sprawdzano lasy, zagajniki, drogi, pola i wówczas przyszła informacja, że widziano podobną kobietę w okolicach wsi Łupichy. Po chwili przyszła nowa wiadomość, że w stawie k. Białosukni w gm. Goniądz pływają zwłoki. Informację przekazał właściciel stawu.
- To ok. 20 km od miejsca zamieszkania tej kobiety, ale identyfikacja na podstawie zdjęcia nie pozostawiła żadnych złudzeń. To była poszukiwana. Wezwany lekarz potwierdził zgon staruszki - mówił Cezary Grygo, rzecznik prasowy KP PSP w Mońkach.
Akcję poszukiwawczą zakończono dziś w południe - równo dobę po tym, jak schrowana mieszkanka wsi Hornostaje wyszła z domu. Okoliczności zdarzenia sprawdza policja.
Zobacz na mapie trasę, jaką pokonała staruszka:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?