Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sędziowie: Są niemal takimi samymi ludźmi, jak wszyscy

Tomasz Kubaszewski
Od nich zależy często nasz los. Na przykład to, czy nie trafimy za kraty, na jaki czas zostaniemy pozbawieni prawa jazdy, czy jaką grzywnę zapłacimy. Są ludźmi takimi, jak wszyscy. Mają lepsze i gorsze dni, prywatne życie, różnego rodzaju zainteresowania.

W Suwałkach pracuje 32 sędziów i pięciu asesorów. 15 osób, w tym pięć kobiet, zatrudnionych jest w Sądzie Okręgowym. Pozostali (12 kobiet) - w "rejonówce".

W tym ostatnim przypadku większość sędziów to trzydziestolatki. W "okręgówce" natomiast przeważają osoby powyżej 40 roku życia. Najstarsza z nich ma 60 lat.

Długa droga

Pochodzą z różnych części Polski. Np. Jacek Sowul, prezes Sądu Rejonowego, jest suwalczaninem. Natomiast Jacek Przygucki, wiceprezes "okręgówki", to warszawianin.

Kończyli prawo na wielu uczelniach. Przeważają jednak absolwenci obecnego Uniwersytetu w Białymstoku i Uniwersytetu Warszawskiego.

Skończenie studiów nie daje rzecz jasna prawa do tego, aby zostać sędzią. Trzeba zdać egzamin i dostać się na trzyletnią aplikację. Także ona kończy się egzaminem. Wtedy zostaje się asesorem. Trwa to kolejne trzy lata. Po tym okresie działalność asesora poddawana jest szczegółowej kontroli. W przypadku pozytywnego wyniku, dochodzi w końcu do nominacji. Rząd zapowiada, że zasady kształcenia sędziów się zmienią.

Awans do wyższych instancji uzależniony jest przede wszystkim od tego, czy są tam wolne miejsca. Sędzia, który przepracował w "rejonówce" minimum cztery lata może zgłosić swoją kandydaturę. Wówczas kontroli poddawane jest jego orzecznictwo z ostatnich dwóch lat. Później niezbędnych jest jeszcze kilka opinii, w tym ministerstwa sprawiedliwości oraz Krajowej Rady Sądownictwa. Cała procedura trwa około roku.

Cień nad sądem

Sędziowie są niezależni i praktycznie nieusuwalni. Muszą bardzo mocno podpaść, żeby stracić prawo wykonywania zawodu lub być zawieszonym w czynnościach. Ten ostatni przypadek miał miejsce w odniesieniu do sędzi Grażyny Z., oskarżonej o korupcję. Zanim jednak prokurator przedstawił jej zarzuty, sędziowski sąd dyscyplinarny musiał zgodzić się na uchylenie immunitetu.

Cień tej sprawy w dalszym ciągu pada zresztą na suwalski sąd. Bo na podstawie jednego przypadku formowane są uogólnienia. Dlatego z wielką ulgą sędziowie przyjęli wyrok w procesie Grażyny Z. Została ona uniewinniona. Tyle, że to rozstrzygnięcie prokuratura zaskarżyła. Sprawa wróci więc na wokandę.

Ile zarabiamy? Za mało!

Przeciętny sędzia z "rejonówki" występuje w ciągu miesiąca w 10-14 rozprawach. Z "okręgówki" - w 9-12. Sędziowie muszą też jednak np. zapoznawać się z aktami spraw i pisać uzasadnienia wydawanych przez siebie decyzji.

Jeden z sędziów z "okręgówki" załatwił w 2008 roku 380 spraw. Ale jego koleżanka aż 780.

Ile zarabiają? Twierdzą, że zdecydowanie za mało. W tej sprawie zresztą od dłuższego czasu protestują, organizując tzw. dni bez wokandy.

Pensja zasadnicza sędziego rejonowego wynosi 5 tys. zł brutto. W przypadku "okręgówki" suma ta wzrasta do 5,9 tys. Do tego dochodzi dodatek za wysługę lat i dodatek funkcyjny, jeśli ktoś pełni funkcję np. prezesa czy przewodniczącego wydziału.

Muzyk i historyk

Sędziowie mieszkają najczęściej w blokach, jeżdżą przeciętnymi samochodami. Mają też różnego rodzaju zainteresowania. Jacek Sowul na przykład, jest bardzo dobrym muzykiem. Skończył muzyczną szkołę. Jacek Przygucki, to natomiast miłośnik historii. Jego publikacje zamieszczamy zresztą w "Naszych Suwałkach". W swoim gabinecie ma m.in. stare radio oraz mnóstwo archiwalnych dokumentów i zdjęć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna