Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jaga pokonała Legię 2:1. Fantastyczny gol Frankowskiego. "Legła, legła Warszawa" (zdjęcia, 3Xwideo))

(KS)
Tomasz Frankowski przepięknym strzałem pokonuje Jana Muchę
Tomasz Frankowski przepięknym strzałem pokonuje Jana Muchę A. Zgiet
Białystok. Siedemnaście lat czekała Jagiellonia na zwycięstwo z warszawską Legią. W piątek po dramatycznym pojedynku Jaga pokonała legionistów 2:1.
W piątek po dramatycznym pojedynku Jaga pokonala legionistów 2:1

Jagiellonia Białystok - Legia Wa

Trener żółto-czerwonych Michał Probierz niemal do ostatnich chwil nie chciał zdradzić składu, jakim białostoczanie rozpoczną pojedynek z Legią. W wywiadach prasowych mówił, że dokona pięciu, sześciu zmian w wyjściowej jedenastce. Jego słowa okazały się kamuflażem mającym tylko zmylić rywali. W porównaniu do poprzedniego spotkania z Lechem (0:1) w Jagiellonii doszło tylko do jednej roszady i to wymuszonej. Na środku obrony Pavola Stano (nadmiar żółtych kartek) zastąpił Thiago Cionek.

Początek pojedynku był bardzo wyrównany. Żadnej z drużyn nie udało się stworzyć klarownej sytuacji strzeleckiej, a najciekawszym momentem były popisy fajerwerków zademonstrowane przez kibiców Jagi.

W 22 minucie to jednak Legia miała powody do świętowania. Po rzucie rożnym wykonanym przez Macieja Rybusa w polu karnym doszło do potwornego zamieszania, w którym najlepiej znalazł się Takesure Chinyama kierując piłkę do siatki.

Odpowiedź żółto-czerwonych była niemal natychmiastowa i pioronująca. W 28 minucie białostoczanie przeprowadzili genialną akcję. Paweł Zawistowski uruchomił lewym skrzydłem Krzysztofa Króla. Ten dośrodkował w szesnastkę Legii, a fantastycznym uderzeniem piętą (!) popisał się Frankowski doprowadzając do wyrównania.

Druga połowa rozgrzała kibiców. Akcje przenosiły się spod jednej bramki na drugą, ale gol padł tylko jeden. I to dla Jagiellonii! W 62 minucie Grosicki otrzymał bardzo dobre podanie od Alexisa Norambueny. "Grosik" przeprowadził efektowny rajd zakończony dośrodkowaniem w pole karne Legii. Zamykający akcję Dariusz Jarecki dopełnił tylko formalności.

Grosicki cieszył się równie mocno, co Jarecki. - Chyba warto było wyłożyć te 60 tysięcy za mój występ - mówił 21-letni zawodnik, odnosząc się do ustaleń między Jagiellonią, a Legią o jego występie przeciwko warszawskiemu klubowi, z którego jest wypożyczony.

W ostatnich minutach przeżywaliśmy bardzo nerwowe chwile. Goście mieli kilka okazji na wyrównanie. W pole karne Jagiellonii zawędrował nawet bramkarz legionistów Jan Mucha, ale i on nie zdołał odmienić losów pojedynku.

"Legła, legła Warszawa " - cieszyli się kibice żółto-czerwonych po ostatnim gwizdku sędziego. Fani Jagi wreszcie doczekali się zwycięstwa nad stołeczną ekipą.

Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa 2:1 (1:1)

Bramki: 0:1 - Chinyama 22, 1:1- Frankowski, 2:1 - Jarecki 62.

Jagiellonia: Gikiewicz - Norambuena, Cionek, Skerla, Król - Bruno, Hermes, Zawistowski, Jarecki (68 Lewczuk) - Grosicki (90 Matuszek), Frankowski (Fidziukiewicz).
Legia: Mucha - Rzeźniczak (89 Jarzębowski), Astiz, Kumbev, Komorowski - Radović (72 Rocki), Iwański, Roger, Giza (72 Paluchowski) - Rybus, Chinyama.

Sędziował: Adam Liczmański (Bydgoszcz).
Widzów: 7500.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna