Zapytaliśmy białostoczan, gdzie czują się najmniej bezpiecznie. Zdania są podzielone, jednak najwięcej osób wskazywało Dziesięciny jako miejsce, którego lepiej unikać, jeśli jest się przywiązanym do własnego portfela.
- To osiedle, które słynie z rozrób - mówi 19-letnia Gosia. - Strach tam wyjść wieczorem na ulicę!
Złą sławą cieszą się też osiedla na obrzeżach miasta.
- Pieczurki i TBSy - bez zastanowienia odpowiada Dorota. - Tam chyba najwięcej typów spod ciemnej gwiazdy. Mam szczęście, że mieszkam w centrum.
Pogląd ten podziela Wioletta:
- Nawet wieczorem na Lipowej jest dużo ludzi, bo młodzież idzie na imprezy. Często jeżdżą też policjanci patrolujący okolicę.
Jednak nawet to osiedle nie cieszy się absolutnym zaufaniem białostoczan. Spotkana przez nas Katarzyna twierdzi, że mimo kamer i patroli, często dochodzi tu do kradzieży i bójek.
- Każda dzielnica ma swoich bandziorów - dodaje. - Tak naprawdę nie ma reguły. Jak źle trafisz, możesz oberwać wszędzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?