Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z Łomży do Warszawy po szynach? To możliwe!

AGT
Mirosław Zieliński, prezes Dolnośląskich Linii Autobusowych i Krzysztof Kozicki, starosta łomżyński są przekonani, że uda się przywrócić połączenia kolejowe w naszym regionie
Mirosław Zieliński, prezes Dolnośląskich Linii Autobusowych i Krzysztof Kozicki, starosta łomżyński są przekonani, że uda się przywrócić połączenia kolejowe w naszym regionie Fot. A. Gierwat
Jeśli będzie wsparcie finansowe ze strony Urzędu Marszałkowskiego, być może jeszcze pod koniec tego roku pierwszy szynobus mógłby zawieźć łomżyniaków do Ostrołęki i Warszawy.

To jest do zrobienia

O takiej możliwości zapewniali uczestnicy dzisiejszej konferencji w łomżyńskim Starostwie Powiatowym. Sprawa przywrócenia połączeń kolejowych, zarówno osobowych jak i towarowych nie jest łatwym zadaniem, ale, jak podsumował Wiesław Grzymała, przewodniczącym Rady Miejskiej Łomży: jeśli będziemy mówili, że się nie uda, to rzeczywiście się nie uda.

Przykłady z innych części Polski, jak choćby reaktywowana trasa z Wałbrzycha do Kłodzka pokazują, że jest to jak najbardziej możliwe.

- Pod względem prawnym jesteśmy dziś przygotowani do prowadzenia przewozów, ale pod względem ekonomicznym - nie - mówi Tomasz Strapagiel, prezes Stowarzyszenia Kolejowych Przewozów Regionalnych, zainteresowany przywróceniem ruchu na trasie Sokoły-Łomża i Łomża-Ostrołęka.

Dlatego samorządowcy z terenów położonych przy trasie zamierzają wystosować w tej sprawie pismo do Urzędu Marszałkowskiego.

- Marszałek jest nam przychylny, ale oczekuje konkretów - tłumaczy Krzysztof Kozicki, starosta łomżyński.

Korzyści dla łomżyniaków i przedsiębiorców

Zainteresowani są mieszkańcy Łomży, ale i przedsiębiorcy. Jacek Wesołowski przyznaje, że obecnie nie opłaca się nam sprowadzać surowców zza wschodniej granicy z wykorzystaniem transportu kolejowego, gdyż trzeba by je było wieźć przez Warszawę.

- Obecnie jest to droga o długości 320 km, gdyby było połączenie przez Sokoły do Łomży, skurczyłaby się do 120 km - przekonuje.

Możliwość korzystania z transportu kolejowego docenili już przedsiębiorcy z gminy Sokoły, które mają połączenie z Łapami. Teraz Józef Zajkowski, wójt gminy robi wszystko, by linię tę pociągnąć dalej do Śniadowa i Łomży.

Dla Łomży przerzucenie ok. 150-200 tys. ton surowców na kolej poskutkowałoby także odciążeniem dróg, po których dziennie przejeżdża ok. cztery tysiące tirów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna