Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wspólne mieszkanie - przed, czy po ślubie?

(azda)
Archiwum
Na wspólne zamieszkanie wiele par decyduje się już przed ślubem. Często jest to moment przełomowy w związku. Poznajemy wówczas wszystkie wady i zalety bycia z drugą osobą. Dowiadujemy się, że chłopak chrapie i zostawia zarost w umywalce lub, a ukochana dziewczyna mówi przez sen i nie zmywa nawet po sobie...

Wówczas zadajemy sobie pytanie: Czy jestem w stanie to zaakceptować i przeżyć z tą osobą resztę życia? Wiele osób boi się tego pytania, dlatego nie chce zamieszkać ze swoim partnerem/partnerką.

Czemu boimy się razem zamieszkać?

- Młodzi ludzie unikają odpowiedzialności za stały związek - mówi Wiesława Gołąbek, psycholog - To niedojrzałe podejście Kolejność poznanie, narzeczeństwo, małżeństwo jest bardzo ważna. Obecnie więzi nawiązuje się bardzo szybko. Łatwo też przechodzi się do kontaktów intymnych. Uczestnicy takich związków traktują siebie i partnerów bardzo instrumentalnie. Chodzi tylko o przyjemność... seks.

A stały związek odkładany jest na nieokreśloną przyszłość.- Nie wyobrażam sobie bym mogła zamieszkać ze swoim chłopakiem - powiedział mi niedawno koleżanka, Magda - chyba byśmy się pozabijali.

Nie zawsze jednak tak jest.

Trzeba się jakoś dogadać

Zamieszkując wspólnie dowiadujmy się jak ukochana osoba zachowuje się na co dzień. Oczywiste jest, iż podczas wspólnie spędzanych dni dochodzi do kłótni. Jest to jedna z form wypracowania kompromisów. Są one wskazane, o ile nie są zbyt częste i mają łagodny przebieg. - Z dziewczyną mieszkam od roku. Jest jak w bajce, Łatwo się dogadujemy, bez problemu wypracowujemy kompromisy podczas kłótni - mówi Andrzej - I co najważniejsze jesteśmy tylko we dwoje.

Społeczne przyzwolenie na konkubinat

Czasem wspólne mieszkanie jest poniekąd wymuszone. Wyjeżdżając na studia musimy gdzieś mieszkać. Lepiej, więc wynająć coś z dziewczyną/ chłopakiem niż wprowadzać się do pokoju pełnego obcych ludzi.

Konkubinat spotyka się z coraz mniejszą krytyką ze strony rodziców. - Wielu starszych ludzi ma negatywne doświadczenia ze swoich związków. Łatwiej, więc godzą się na to by ich dzieci najpierw sprawdziły swoich partnerów - komentuje Wiesława Gołąbek.

Ciasne, ale własne
Wiele par ma problem ze wspólnym zamieszkaniem. Powód - brak funduszy na zakup mieszkania. Nie każdą rodzinę stać na kupno mieszkania młodej parze. Czasem przekazywane jest ono w spadku po zmarłych dziadkach. Często jednak jedyną możliwością jest zaciągnięcie kredytu lub zamieszkane z rodzicami.

Niemal każda para wolałaby zamieszkać we własnym domu lub mieszkaniu nawet, jeśli zostałoby kupione na 'hipotekę". - Ze swoim mężem zamieszkałam już trzy lata przed ślubem - mówi Martyna. - Mieszkaliśmy wtedy w wynajętym M3. Dopiero rok po ślubie zamieszkaliśmy we własnym domku… Kupionym na kredyt, oczywiście.

Pamiętajmy mieszkanie kupione po ślubie jest własnością wspólną niezależnie od tego skąd pochodziły pieniądze na zakup.. Mieszkanie nabyte przez jednego z małżonków przed ślubem pozostaje jego indywidualną własnością.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna