Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak znaleźć księcia z bajki?

(azda)
Książe na (w) białym rumaku to marzenie niejednej kobiety
Książe na (w) białym rumaku to marzenie niejednej kobiety A. Zdanowicz
Nie ma chyba kobiety, która nie chciałaby spotkać wymarzonego księcia z bajki. Jak sprawić, aby te marzenia się spełniły?

Stereotypem jest, że to mężczyzna powinien pierwszy wychodzić z inicjatywą. Kobieta też może, a niekiedy powinna, zrobić ten pierwszy krok. Szczególnie sprawdza się to w przypadku, gdy mężczyzna jest nieśmiały lub niepewny swoich uczuć. Wówczas potrzebuje jakiegoś znaku - przysłowiowego zielonego światła - ze strony kobiety. Kiedy zamiast tego napotyka kurtuazyjną obojętność może po prostu zrezygnować z jakichkolwiek starań.

Jak wzbudzić zainteresowanie?

Nie ma uniwersalnego sposobu na udany podryw - twierdzi Elżbieta, studentka - Wiele zależy od okoliczności, w jakich się znajdujemy i jakie stosunki łączą nas z wybranym chłopakiem. Czasem wystarczy dać się zaprosić na kawę. Innym razem same musimy go sobą zainteresować lub zainicjować jakieś spotkanie.

Nie musi to być od razu kolacja we dwoje. Możemy miło spędzić czas w szerszym towarzystwie. Przy okazji poznamy wspólnych znajomych i będziemy mogli bliżej przyjrzeć się naszemu wybrankowi. Wspólny wyjazd lub koncert lubianego przez nas dwoje zespołu również jest dobrym pomysłem na bliższe poznanie się.

Oto kilka przykładowych (prawdziwych) historii:

- Zakochałam się w swoim sąsiedzie - opowiada Magda - Niedawno się wprowadził. Nie znałam go wcześniej. Kiedyś robiłam coś pod płotem dzielącym nasze podwórka podszedł przywitał się, spytał o coś. Zaczęliśmy rozmawiać. Późnej rozmowy były coraz częstsze. Dobrze się przy nim czułam. Zaprosiłam go na kawę. Później jakoś poszło. Wychodziliśmy razem na imprezy, do kina. W końcu zakochaliśmy się w sobie. Jesteśmy już małżeństwem. Mamy dwójkę dzieci.

-Andrzeja poznałam przypadkiem podczas rozmowy z naszymi wspólnymi znajomymi. Studiowaliśmy na tej samej uczeni - opowiada Elżbieta - Spodobał mi się, ale nie wiedziałam jak go zagadać. Nie wiedziałam nawet czy jest wolny. Kiedyś zobaczyłam jak siedział na korytarzu z kolegą. Gdy tamten odszedł zebrałam w sobie całą odwagę i podeszłam do Andrzeja. Przywitał mnie i poczęstował czekoladą - akurat oddał krew. Rozmawialiśmy długo. Nie poszłam już na zajęcia. Zaprosiłam go na kawę. Siedzieliśmy przy niej do wieczora. Było miło. Po paru dniach to on mnie zaprosił. Chodziliśmy po różnych lokalach do późnej nocy. Spodobaliśmy się sobie nawzajem. Po paru miesiącach spotykania się zamieszkaliśmy razem. Ciągle czujemy się jak w bajce.

- Roberta poznałam na imprezie - opowiada Marzena - Spodobaliśmy się sobie. Poprosił mnie o numer telefonu. Zadzwonił po paru dniach. Spotkaliśmy się parę razy. Niestety nie skończyło się to dobrze. Okazał się okropnym egoistą niespełniającym moich oczekiwań… Cóż szukam dalej.

Rada na koniec

Nie starajmy się zdobyć chłopaka za wszelką cenę. Nie każdy jest tego wart. A im więcej poświęcimy z siebie tym bardziej będziemy czuć się rozczarowane.

Seks na pierwszej randce nie tylko nie pomoże nam usidlić chłopaka, ale jest pierwszym krokiem do utraty szacunku w jego oczach. Nie każdemu facetowi chodzi o seks, ale niektóre związki sprowadzają się jedynie do tego. Związek budowany jedynie na zaspokajaniu seksualnych potrzeb i wspólnym wychowywaniu ewentualnych dzieci nie zastąpi miłości i raczej nie uczyni pary szczęśliwą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna