Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pensje muszą być godne, ale...

Lidia Malinowska (hel)
Czterysta złotych więcej będzie zarabiał prezydent Suwałk. Decyzją radnych otrzyma wyrównanie pensji od kwietnia. - To nie jest zbyt wygórowane wynagrodzenia - uważa Włodzimierz Marczewski, przewodniczący suwalskiego samorządu.

Do tej pory prezydent Józef Gajewski zarabiał 12.362 zł brutto.Teraz jego pensja wzrośnie do kwoty 12.777 zł. A to dlatego, że w minioną środę miejscy radni uchwalili prezydentowi dodatek specjalny. Jest to obligatoryjny, ustalany co roku składnik wynagrodzenia.

Przepisy mówią, że może on wynosić od 20 do 40 procent pensji zasadniczej oraz dodatku funkcyjnego. Suwalscy radni przyznali Gajewskiemu 39 procent uposażenia. W myśl przyjętej uchwały nowa stawka dodatku będzie obowiązywała od kwietnia.

- Jest to kwota adekwatna do zakresu zadań, uprawnień i odpowiedzialności - uzasadnia Marczewski.

Grzegorz Gorlo, radny z opozycyjnego klubu PiS ma nieco odmienne zdanie.
- Ludzie piastujący tego typu stanowiska powinni zarabiać godnie, ale muszą spełniać oczekiwania - tłumaczy. - Tymczasem u nas nie do końca tak właśnie jest, przynajmniej w mojej ocenie. Powiedziałbym, że miasto jest martwe. Chodzi przede wszystkim o inicjatywy społeczne, które są całkowicie pomijane, a wręcz tłamszone. Tak być nie może, nie uczymy bowiem suwalczan samodzielności.

Nie chciał podwyżki

Sprawdziliśmy, ile zarabiają prezydenci miast porównywalnej wielkości co Suwałki. Okazuje się, że pensja Józefa Gajewskiego jest najwyższa. Natomiast najmniejsze uposażenie, bo niewiele ponad dziesięć tysięcy zł otrzymuje prezydent Ełku, Tomasz Andrukiewicz.

- Na początku tego roku pojawiła się inicjatywa podwyższenia pensji prezydentowi - mówi Waldemar Pieńkowski, przewodniczący Rady Miejskiej w Ełku. - Nie przyjął jej. Uznał bowiem, że nie spełnił wszystkich, postawionych przez nas warunków.

Choć mamy na ten temat inne zdanie, uszanowaliśmy decyzję prezydenta.
Rozmówca nie przypuszcza, by w tym roku radni jeszcze raz dyskutowali na temat wynagrodzenia Andrukiewicza. Nie wykluczone natomiast, że pomysł powróci w przyszłym roku.

Również Zbigniew Kosmatka, prezydent Piły i rządzący Przemyślem Robert Choma nie znaleźli się w czołówce najlepiej zarabiających. Obaj otrzymują miesięcznie po 12 tysięcy zł. Odrobinę lepiej, bo o blisko 500 złotych więcej zarabia Jerzy Brzeziński z Łomży.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna