Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak się robi interesy! Kupił XIX-wieczny budynek za grosze od samorządu. Sprzedaje go na Allegro 12 razy drożej

Anna Mierzyńska
Za tym płotem niszczeje XIX wieczny budynek.
Za tym płotem niszczeje XIX wieczny budynek.
Nowy właściciel mógł to zrobić, bo samorządowcy nie postawili mu żadnych warunków.

W Siemiatyczach

W Siemiatyczach

Kilka lat temu burmistrz Siemiatycz Zbigniew R. sprzedał działkę gminną po cenie znacznie niższej niż rynkowa. Miał tam powstać zakład produkcyjny - ale konieczności jego powstania nie zapisano w akcie notarialnym. Zakładu nie ma do dziś, natomiast burmistrz odpowiada przed sądem za niezabezpieczenie interesów gminy podczas tej transakcji.

Carski budynek znajduje się w Sokółce na Osiedlu Zielonym. Mieścił się w nim szpital dziecięcy, potem szpital zakaźny. Gdy go zlikwidowano, budynek stał pusty i niszczał. Jego właściciel, Starostwo Powiatowe w Sokółce, nie miał żadnego pomysłu, co z nim zrobić. Wreszcie wystawiono go na sprzedaż. Kilka przetargów zakończyło się niczym.

W maju 2004 r. XIX-wieczny budynek sprzedano w drodze negocjacji białostoczaninowi. Za śmieszną cenę - zaledwie 64 tys. zł. W akcie sprzedaży nie zapisano żadnych warunków - tzn. że starostwo nie domagałoby się zwrotu budynku nawet, gdyby nowy właściciel nie zrobił w dawnym szpitalu nic.

A to przecież standardowa procedura, że nieruchomość sprzedaje się bardzo tanio pod warunkiem, że zostanie ona wykorzystana na wskazany przez samorząd cel. Dlaczego tym razem urzędnicy o to nie zadbali?

- Byliśmy szczęśliwi, że udało się nam go pozbyć - nie ukrywa Franciszek Budrowski, starosta sokólski. - Wszystko robiliśmy zgodnie z prawem. Przed sprzedażą zwracaliśmy się do różnych organizacji i parafii, by przejęły budynek. Ale nikt nie chciał.

Starosta uważa, że skoro budynek jest w prywatnych rękach, urząd nie musi się już nim zajmować. Tymczasem nieruchomość wciąż niszczeje, bo przez pięć lat nic w niej nie zrobiono.
Stary szpital ma już drugiego prywatnego właściciela. Ten także chce go sprzedać. Jego ofertę można znaleźć na portalu Allegro.pl. Cena to... 790 tys. zł. Jest dwunastokrotnie wyższa od tej, za jaką budynku pięć lat temu pozbyło się starostwo! Właściciel może więc zarobić na nim ok. 700 tys. zł! Bez żadnego wysiłku!

- Ale cena jest do negocjacji, ja jestem elastycznym człowiekiem - zapewnia. I czeka na propozycje. Zgodnie z planem zagospodarowania, w budynku mógłby powstać dom opieki, bursa szkolna, ale i galeria handlowa czy mieszkania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna