Wszystko wydarzyło się w województwie podkarpackim. 25-letni mężczyzna i 14-letnia wówczas dziewczynka pierwszy raz umówili się ponad rok temu.
On znalazł jej profil na jednym z internetowych portali społecznościowych. Ona zgodziła się na spotkanie.
- Mówiła, że jest starsza. Zresztą wyglądała na starszą - zarzeka się Bartek.
Dziś, gdy już zna finał tej historii, być może nie powtórzyłby swojego błędu. Wtedy liczyły się tylko przyjemność i chęć odmiany. Dorosły mężczyzna, mąż i ojciec zaproponował Ani seks. We troje. Bo żona nie ma nic przeciwko temu. 14-latka prawdopodobnie też nie miała.
- Dziewczyna początkowo tłumaczyła, że była zmuszana - mówi Janusz Nyzio, prokurator rejonowy w Ropczycach. - Na razie nie ma jednak wiarygodnych przesłanek, że robiła cokolwiek pod przymusem. Będzie jeszcze przesłuchiwana w obecności psychologa.
Za bardzo kochała męża
Trójkąt z Anią w roli głównej spotkał się trzy razy. W sierpniu i we wrześniu ubiegłego roku. Przynajmniej tyle schadzek udało się ustalić prokuraturze. Beata przekonuje, że miała opory. Ale nie mogła odmówić mężowi wspólnego seksu z nastolatką. Za bardzo go kochała. Małżeństwo twierdzi, że ich młodej przyjaciółce odpowiadał taki układ i wszyscy byli zadowoleni. Do czasu, gdy szkoła odkryła, że gimnazjalistka jest w ciąży.
- Dla dobra dziecka nie udzielam żadnych komentarzy - oznajmia nam Wojciech Żuchowski, dyrektor Zespołu Szkół nr 2 w Ropczycach.
To dzięki niemu sprawa wyszła na jaw. Dyrektor zawiadomił w czerwcu sąd rodzinny o ciężarnej nastolatce. Po nitce do kłębka i we wrześniu 26-letni Bartek trafił do aresztu. Teraz czeka na decyzję prokuratora, czy jego ojcostwo zostanie ustalone z urzędu. 21-letnią Beatę objęto policyjnym dozorem. Za współżycie z nieletnią małżonkom grozi do 12 lat więzienia. Mają dwoje dzieci - prawie 2-letnie i 4-miesięczne.
Najlepiej się rozgrzeszyć
W rodzinnej miejscowości Ani aż huczy.
- Puszczała się to ma za swoje. Zamiast siedzieć nad książkami, pchała się do łóżka - słyszymy od starszej kobiety.
Podobnych opinii jest wiele.
- Skoro widzieli, że się "puszczała", dlaczego nikt nie reagował? - pyta Lucyna Kita, psycholog-psychoterapeuta, która współpracuje z Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie w Dębicy. - Takie wypowiedzi to forma rozgrzeszania się. "Puszczała się" - poniosła karę. Bo nasze dzieci na pewno się nie "puszczają". Wszystko jest w porządku.
Tymczasem bardzo często nic nie jest w porządku. A dorośli nie zauważają albo nie chcą zauważyć oczywistych sygnałów.
Imiona bohaterów małżeńskiego trójkąta zostały zmienione.
źródło:
Małżeństwo umówiło się na seks z 14-latką. Dlaczego nastolatka pcha się do łóżka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?