Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warto powalczyć o zwrot opłaty recyklingowej

Marcin Barnowski, www.gp24.pl
Z opłaty recyklingowej ma być finansowana utylizacja wraków samochodów
Z opłaty recyklingowej ma być finansowana utylizacja wraków samochodów (Fot. Honda/Newspress)
To może potrwać, ale fachowcy dają spore szanse na zwycięstwo: opłatę recyklingową, płaconą przy rejestracji używanych osobówek z zagranicy chyba można odzyskać!

Taką opłatę wprowadzono 1 stycznia 2006 roku, mocą ustawy o recyklingu pojazdów. Z wpłat, które trafiają na konto Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, ma być finansowana utylizacja wraków porzucanych przez użytkowników. Problem w tym, że opłata nakładana jest tylko na prywatnych importerów osobówek.

Większe firmy, a zwłaszcza wielkie koncerny motoryzacyjne, są z niej zwolnione, o ile zadeklarują, że zapewniają sieć stacji zbierania i demontażu pojazdów. Podmioty nie są więc równo traktowane. W dodatku już na etapie tworzenia polskiej ustawy eksperci od prawa europejskiego zwracali uwagę na sprzeczność polskich przepisów z dyrektywą Unii Europejskiej z 2000 roku, nakazującą obciążać kosztami recyklingu producentów, a nie konsumentów, czyli - w tym przypadku - wielkie koncerny, a nie poszczególnych użytkowników aut.

Niedawno informowaliśmy o zastrzeżeniach, jakie zgłosiła w tej sprawie rządowi polskiemu Komisja Europejska. Napisaliśmy także, że ewentualne zakwestionowanie legalności opłaty przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości otworzy wszystkim, którzy ją uiścili, możliwość jej odzyskania. Po publikacji rozdzwonił się więc redakcyjny telefon. - Jak to zrobić? - pytali czytelnicy. Niektórzy w okresie minionych trzech lat wpłacili recyklingowe w łącznej wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych!

Prawnicy, z którymi konsultowaliśmy sprawę, radzą pójść tą samą drogą, którą wykorzystują osoby domagające się zwrotu zawyżonych opłat za karty pojazdu (pobierano je przy rejestracji sprowadzanych używek do połowy kwietnia 2006 roku). To roszczenie oparte na art. 410 Kodesu Cywilnego, dotyczącym nieuzasadnionego wzbogacenia się poprzez nienależne świadczenie. Należy je skierować do instytucji, która pobrała pieniądze. W przypadku karty pojazdu jest to wydział komunikacji, w którym rejestrowany był wóz. W przypadku opłaty recyklingowej będzie to natomiast Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska. Wniosek o zwrot należy uzasadnić tym, że polski przepis, na podstawie którego pobrano opłatę, jest sprzeczny z nadrzędnym prawem wspólnotowym.

- W sytuacji opłaty recyklingowej będzie to długa droga, bo NFOŚ na pewno odmówi. Nie obędzie się bez procesu przed sądem i czekania na orzeczenie ETS - zapowiada Seweryn Drożdź, wiceprezes firmy 4call, która odzyskuje w imieniu klientów nadpłaty za kartę pojazdu w całej Polsce.
Dodaje, że w przypadku kart, nawet korzystny dla importerów wyrok ETS nie skłania urzędników do bezproblemowego oddawania nadpłat. - Nadal trzeba się sądzić i to aż w dwóch instancjach, bo po przegranej odwołują się od wyroków. W sumie prowadzimy już około 1.200 takich spraw - mówi Drożdż. - Przez to tylko rosną koszty sądowe. Ostatecznie jednak przegrywają, bo po wyroku ETS nie może być inaczej. Z 425 zł, które należy się za każdą kartę, 125 zł idzie na nasze koszty, a 300 wraca do kieszeni klienta.

Źródło: Zderzenia: O zwrot opłaty recyklingowej można powalczyć - www.gp24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna