49-letni pilot z kilkunastoletnim doświadczeniem, 35-letni nawigator i 34-letni operator nie mieli szans na przeżycie, gdy ich maszyna uderzyła o ziemię.
- Ślady na miejscu tragedii wskazują, że pilot próbował lądować, ale siła uderzenia była tak duża, że maszyna wybiła w ziemi lej - mówił wizytujący w niedzielę miejsce wypadku gen. Adam Rapacki, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.
Śmigłowiec Kania (z 2006 r. - przyp. red.) wyleciał z Białegostoku na rutynowy patrol w sobotę o godz. 15.15. Skierował się ku granicy z Białorusią, a jego celem był Mielnik.
- To był zwyczajny lot patrolowy - zapewniała mjr Anna Wójcik, rzecznik podlaskiej straży granicznej.
O 17.30 załoga Kani zameldowała się nad strażnicą w Czeremsze, ale do Mielnika nie doleciała. - O 17.54 dostaliśmy sygnał od zaniepokojonego mieszkańca wsi Klukowicze. Słyszał on lecący śmigłowiec, w którym jakoby ucichł motor silnika - mówił kpt. Marcin Janowski z podlaskiej straży pożarnej.
- Leciał bez świateł i nagle "bach", zrobiło się cicho - opowiada mieszkaniec Klukowicz.
Po godz. 18 wszczęto poszukiwania zaginionego śmigłowca. - Plotek było sporo, a że my byliśmy najbliżej, to od razu chodziliśmy wszędzie: od Bobrówki koło Czeremchy, przez Wyczółki i Klukowicze, aż po Tokary ku Mielnikowi - opowiadają strażacy ochotnicy.
Ponad 200 mundurowych przeczesywało ławą pola i lasy. W rękach mieli latarki, nad ziemią unosiły się race świetlne. Wreszcie ok. godz. 3.30 rozeszła się informacja, że ratownicy wyczuli woń paliwa lotniczego w pobliżu granicy z Białorusią. Na miejsce wyruszyli dowodzący akcją, wozy strażackie oraz karetki pogotowia ratunkowego. Okazało się, że polski śmigłowiec spadł 200 metrów od granicy, po stronie białoruskiej, na wysokości wsi Klukowicze.
- Trudno mówić o przyczynach wypadku - mówił wiceminister Rapacki. - Zbada je białoruska ekipa dochodzeniowa we współpracy z polską komisją ds. wypadków lotniczych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?