mieszkaniec wsi Stójka w gm. Trzcianne. - Tyle się mówi teraz o ochronie przyrody, tak zacięcie walczono o Rospudę. Tymczasem na biebrzańskie łąki wpuszczono tak potężne maszyny - wyjaśnia.
Faktycznie od kilku tygodni przy Carskiej Drodze, na wysokości Bagna Ławki, nieopodal wieży widokowej pracują ratraki. Praca dziwnie wyglądających maszyn, które z dość dużą prędkością wykaszają łąki wzbudziła przerażenie u okolicznych mieszkańców.
- Toż oni wszystko zrównają z ziemią, czy nie mogli kosić inaczej? - zastanawia się nasz Czytelnik.
- Ręczne wykaszanie nie ma finansowej racji bytu, to bardzo żmudna, trudna i długotrwała praca w niekorzystnych warunkach. A skala takiego przedsięwzięcia jest ogromna i wymagałaby zatrudnienia setek rolników - wyjaśnia Artur Wiatr, pracownik Biebrzańskiego Parku Narodowego. - Pozostaje więc koszenie mechaniczne. Okazuje się, że zwykły ciągnik rolniczy nie jest do tego najlepiej przygotowany.
Po wieloletnich poszukiwaniach okazuje się, że pojazdy gąsienicowe zdecydowanie lepiej radzą sobie w trudnych, bagiennych warunkach, a ich nacisk jednostkowy na powierzchnię gruntu jest mniejszy niż w przypadku ciągnika. Stąd pojawiły się ratraki, które są też często używane w górskich parkach narodowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?