Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wykaszają dla dobra przyrody

Urszula Subbotko
Kilku tygodni temu potężne ratraki "zatrudniono” do wykaszania łąk biebrzań-skich. Ich pojawienie się wzbudziło niepokój wśród okolicznych mieszkańców.
Kilku tygodni temu potężne ratraki "zatrudniono” do wykaszania łąk biebrzań-skich. Ich pojawienie się wzbudziło niepokój wśród okolicznych mieszkańców.
Zszokował mnie widok, który niedawno zastałem przy Carskiej Drodze - opowiada nasz Czytelnik (imię i nazwisko do wiadomości redakcji),

mieszkaniec wsi Stójka w gm. Trzcianne. - Tyle się mówi teraz o ochronie przyrody, tak zacięcie walczono o Rospudę. Tymczasem na biebrzańskie łąki wpuszczono tak potężne maszyny - wyjaśnia.

Faktycznie od kilku tygodni przy Carskiej Drodze, na wysokości Bagna Ławki, nieopodal wieży widokowej pracują ratraki. Praca dziwnie wyglądających maszyn, które z dość dużą prędkością wykaszają łąki wzbudziła przerażenie u okolicznych mieszkańców.

- Toż oni wszystko zrównają z ziemią, czy nie mogli kosić inaczej? - zastanawia się nasz Czytelnik.

- Ręczne wykaszanie nie ma finansowej racji bytu, to bardzo żmudna, trudna i długotrwała praca w niekorzystnych warunkach. A skala takiego przedsięwzięcia jest ogromna i wymagałaby zatrudnienia setek rolników - wyjaśnia Artur Wiatr, pracownik Biebrzańskiego Parku Narodowego. - Pozostaje więc koszenie mechaniczne. Okazuje się, że zwykły ciągnik rolniczy nie jest do tego najlepiej przygotowany.

Po wieloletnich poszukiwaniach okazuje się, że pojazdy gąsienicowe zdecydowanie lepiej radzą sobie w trudnych, bagiennych warunkach, a ich nacisk jednostkowy na powierzchnię gruntu jest mniejszy niż w przypadku ciągnika. Stąd pojawiły się ratraki, które są też często używane w górskich parkach narodowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna