Prawdziwą rewolucję dla uczniów proponuje posłanka PO Ewa Wolak. Skąd pomysł na tak drastyczne zmiany? Posłanka argumentuje, że zmiany w szkolnym kalendarzu są potrzebne, bo uczniowie tracą mnóstwo dni w trakcie matur i egzaminów gimnazjalnych. Jak pisze Dziennik, nauczyciele są zajęci nadzorowaniem i przygotowaniem egzaminów i sprawdzaniem prac. Siłą rzeczy lekcje z uczniami klas niższych schodzą na dalszy plan, czy to w przypadku gimnazjum, czy szkoły średniej. Nauka w trakcie matur to fikcja, dlatego pomysł, by utworzyć w tym czasie więcej wolnych dni, tym samym legalizując ten i tak już nieoficjalnie wolny od nauki okres.
Do tego potrzebny jest nie lada przewrót w szkolnym kalendarzu. Wprowadzane zmiany nie będą jednak tylko na niekorzyść uczniów. Oprócz wydłużenia roku szkolnego do końca czerwca i skrócenia ferii świątecznych i zimowych, dostaną oni inne dodatkowe wolne dni. Rok szkolny rozpoczynałby się bez zmian, 1 września. Jednak już 29 października uczniowie odpoczywaliby na tygodniowych feriach jesiennych. Ferie zimowe i wielkanocne według pomysłu byłyby skrócone do tygodnia, ale za to te wiosenne w maju byłyby dwukrotnie dłuższe. Właśnie w czasie matur i egzaminów gimnazjalnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?