Bartosz Jurkowski trenerem Znicza Suraż

Jurkowski należy do grona najlepszych wychowanków białostockiej Jagiellonii. Razem z Tomaszem Frankowskim, Jackiem Chańko, Markiem Citko i Danielem Boguszem zdobył mistrzostwo Polski juniorów. Dobrze radził sobie w seniorskim futbolu. Rozegrał 265 spotkań w ekstraklasie, reprezentując barwy Jagiellonii, Stomilu Olsztyn, Amiki Wronki, Orlenu i Wisły Płock oraz Górnika Łęczna.

Występował też m.in. w drugoligowej Freskovicie Wysokie Mazowieckie, z którą rozstał się po zakończeniu poprzedniego sezonu. Kibicom futbolu przypomina się obecnie w roli komentatora meczów ekstraklasy w Orange Sport. Jest także zgłoszony do rozgrywek A klasy, gdzie gra w zespole BKS Jagiellonia. Teraz zasiądzie na ławce trenerskiej Znicza Suraż.

- Marek Rakowski, który prowadził zespół, wyjeżdża w sprawach prywatnych za granicę. Otrzymałem propozycję, by go zastąpić i szczerze powiedziawszy nawet długo się nad nią zastanawiałem - mówi Jurkowski. - Mocno wiążę swoją przyszłość z zawodem trenera. Od czegoś trzeba zacząć.

Jurkowski przyzwyczajony do gry w klubach na wysokim poziomie organizacyjnym wcale nie był załamany tym, co zastał w Surażu. - Sztuczna murawa, oświetlenie, dobre główne boisko, sprzęt do treningów. Byłem mile zaskoczony tym, co zastałem. Dogadujemy się też z zarządem. Otrzymałem pełną swobodę w działaniu. Do końca sezonu zostało dziesięć spotkań. W nich poprowadzę zespół. Co będzie potem, zobaczymy - dodaje Jurkowski.

Znicz zajmuje 6. miejsce w tabeli. W niedzielę zagra z trzecią Cresovią Siemiatycze. - Trochę meczów w swojej karierze już rozegrałem, ale nerwy na pewno będą. Już taki jestem, że spokojnie na ławce rezerwowych nie posiedzę. Poważnie traktuję swoje obowiązki i chcę być dobrym trenerem - podkreśla wychowanek Jagiellonii.