Szybka kolej: Znowu przestraszyli się protestu organizacji ekologicznych

Dotarliśmy do wypowiedzi w tej sprawie wiceministra infrastruktury Janusza Engelhardta. Niedawno w Sejmie odpowiadał on na jedną z poselskich interpelacji.

Bardzo wrażliwe tereny
Wiceminister przypominał, że pierwotnie trasa kolejowa Rail Baltica miała przebiegać przez Sokółkę i Augustów, ale też, jak zaznaczył, przecinać tereny Puszczy Knyszyńskiej, Doliny Biebrzy i Puszczy Augustowskiej.

- To są to tereny bardzo wrażliwe ekologicznie - dodał. - W wielu miejscach linia kolejowa dochodzi do linii brzegowej jezior, zwłaszcza w rejonie Augustowa. Położenie takie stwarza wiele problemów, m.in. natury technicznej (konieczność budowy drugiego toru i zmiany geometrii linii ze względu na wzrost prędkości pociągów) oraz problemy środowiskowe (protesty organizacji pozarządowych ze względu na liczne obszary Natura 2000, jak również konieczność dokonania znacznego wyrębu lasów oraz trudne warunki gruntowe).

Po drodze więcej miast
Engelhardt przypomniał, że w 2007 roku na zlecenie Komisji Europejskiej wykonano specjalnie studium w tej sprawie. Autorzy zdecydowanie opowiadają się za trasą przez Ełk. Najważniejszym powodem jest mniejsza uciążliwość dla środowiska.

Autorzy raportu uważają też, że trasa, która będzie miała znaczenie przede wszystkim dla przewożenia towarów, przejdzie przez więcej ośrodków. Wymieniają Knyszyn, Mońki, Grajewo, Ełk oraz Olecko. Twierdzą również, że byłaby to w przyszłości podstawa do budowania połączeń kolejowych Białegostoku z Olsztynem i Trójmiastem, a także - z Europą Zachodnią.

Na rzecz takiego rozwiązania przemawiać ma również to, że między Białymstokiem a Ełkiem jest dwutorowe podłoże kolejowe, wokół znajduje się sporo niezalesionego terenu, zaś warunki geologiczne sprawiają, iż ziemi specjalnie wzmacniać nie trzeba.

A to, jak twierdzi wiceminister, trzeba by robić, gdyby trasę wytyczyć przez Augustów.

Niech Litwini powiedzą
Jak informowaliśmy, swój odcinek trasy Rail Baltica Litwini zaczęli już budować. U nas wszystko utknęło na etapie decyzji środowiskowej. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska uznała, że w tej sprawie powinna wypowiedzieć się strona litewska. Od tej decyzji odwołało się PKP, które forsuje wariant przebiegu trasy przez Ełk. Rozstrzygnięcia wciąż nie ma.