O całym wydarzeniu poinformował Super Express. Doszło do niego w Łodzi. Powodem kłótni było bierzmowanie córki Barbary G. Ksiądz powiedział, że podpisy w dzienniczku dziewczyny mogą być podrobione. Jej matka twierdzi, że ksiądz robi problemy bo jej córka chodzi do innego kościoła i tam rzuca na tacę.
Ksiądz na koniec kłótni przeprosił za swe uniesieni.
- Powiedziałem, że jeżeli czuje się urażona moimi słowami, to przepraszam - powtórzył dziennikarzom.
Parafianka jednak nie wybaczyła. Skierował sprawę do sądu, żąda od duchownego finansowej rekompensaty. Ponadto za zniesławienie grozi nawet rok więzienia.
- Jeżeli pójdę za kratki, to ofiaruję to Panu Bogu za nawrócenie tejże pani. Mnie to ujmy nie przyniesie, natomiast bardziej boli mnie, że w tej całej sprawie cierpi Kościół katolicki - skwitował w wywiadzie dla Super Expresu ksiądz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?