Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Boimy się o życie swoich rodziców

Beata Chodkiewicz [email protected]
Wczoraj gimnazjaliści z Dobrzykowa uczestniczyli w warsztatach tanecznych. – Myślami jesteśmy w swoich domach – mówili.
Wczoraj gimnazjaliści z Dobrzykowa uczestniczyli w warsztatach tanecznych. – Myślami jesteśmy w swoich domach – mówili.
Bawią się ocierając łzy.

Będą zwiedzały

Będą zwiedzały

Uczniowie z Gimnazjum w Dobrzykowie gościć będą u nas do 18 czerwca. Program pobytu jest tak przygotowany, że młodzież będzie miała niewiele wolnego czasu. Przede wszystkim ma zwiedzać. Gimnazjaliści byli już w Augustowie i Studzienicznej. Pojadą jeszcze do Sejn, Wigier i Smolnik. Odwiedzą także muzeum w Starym Folwarku i gospodarstwo ekologiczne u rodziny Rudziewiczów, koło Gołdapi. W programie są także zajęcia integracyjne z rówieśnikami. Wczoraj np. dzieci były w Zespole Szkół nr 4.

Boimy się o życie swoich rodziców. Siedzą w podtopionych domach i pilnują tego, czego nie zabrała woda - mówi młodzież pochodząca z terenów dotkniętych powodzią.

Najgorsze jest to, że do mojej wsi nadchodzi kolejna fala - mówi piętnastoletnia Ola Nowicka. - Jak przerwie wał, to znowu wszystko zaleje. Nie będę miała nawet dokąd wrócić. Nie wiem, co my wtedy zrobimy.

Na zaproszenie Towarzystwa Przyjaciół Dzieci w Suwałkach na wakacje przyjechało ponad 50 uczniów Gimnazjum w Dobrzykowie (gm. Gąbin k. Płocka). Władze miasta udostępniły im pokoje w bursie szkolnej.

Martwią się o swoich bliskich

- Stajemy na głowach, by choć na kilka dni zapomnieli o tragedii, a mimo to są smutni i wystraszeni - mówi Jerzy Mróz, nauczyciel, który przyjechał opiekować się młodzieżą. - Bawią się ze łzami w oczach. Cały czas rozmawiają z rodzicami przez telefon. Widać, że martwią się o swoich bliskich, którzy zmagają się ze skutkami powodzi i próbują ocalić resztki majątku przed złodziejami.

Woda zabrała prawie wszystko

Młodzież mówi, że trudno wypoczywać i bawić się, kiedy wciąż na południu kraju jest zagrożenie powodziowe.

- Mój dom był już raz zalany kilka tygodni temu - opowiada jeden z chłopaków. - Najgorsza jest bezradność. Pamiętam, że siedzieliśmy na piętrze budynku i patrzyliśmy, jak woda wszystko zabiera.
Dom Rafała Jazińskiego może być zatopiony w każdej chwili. Zagraża mu nadchodząca fala. Chłopak martwi się i o rodziców, i o szkołę.

- Podobno połowa sal lekcyjnych jest już zalana - mówi. - Nie ma gdzie prowadzić zajęć. Nie mam pojęcia, co teraz będzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna