Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Borówka amerykańska: Prawie wszystko o uprawie

Dorota Biziuk
Jerzy Wilczewski (w środku) oprowadził gości po swoim gospodarstwie w Białousach. Na zdjęciu: podczas wizyty na borówkowej plantacji, gdzie zbiory rozpoczną się już za miesiąc.
Jerzy Wilczewski (w środku) oprowadził gości po swoim gospodarstwie w Białousach. Na zdjęciu: podczas wizyty na borówkowej plantacji, gdzie zbiory rozpoczną się już za miesiąc. D. Biziuk
Jest smaczna, ale bardzo wymagająca. Mowa o borówce amerykańskiej. Właściciele borówkowych plantacji spotkali się w Białousach koło Janowa.

To właśnie w Białousach mieszka Jerzy Wilczewski, do którego należy jedna z największych plantacji borówek na terenie Europy. W sumie jej powierzchnia zajmuje ponad 330 ha. W miniony weekend do gospodarstwa w Białousach przyjechało prawie 100 plantatorów borówek z różnych zakątków Polski. Wśród gości był też jeden Litwin.

Prognozy na sezon
- Organizujemy takie spotkania dwa razy w roku - mówi Ireneusz Komorowski, prezes zarządu Stowarzyszenia Plantatorów Borówki Amerykańskiej. - Na pierwsze zapraszamy przed początkiem zbiorów, z kolei drugie odbywa się zimą. Dla nas jest to okazja, aby porozmawiać o problemach danego sezonu, prognozowanej cenie i wielu innych kwestiach związanych z prowadzoną uprawą.

Obecnie stowarzyszenie skupia 70 rolników, którzy w sumie uprawiają 1,5 tys. ha borówek. Szacuje się, że w Polsce borówkowe krzewy rosną na ok. 3 tys. ha.

- Do naszego gospodarstwa borówki zawitały w 1992 roku - mówi Jerzy Wilczewski. - Wtedy panowało przekonanie, że tych owoców w polskich warunkach klimatycznych nie da się uprawiać na setkach hektarów. Udowodniliśmy, że jest to możliwe.

Koszty w górę, cena w dół
W grupie plantatorów był Stanisław Baran z Tęgoborza w województwie nowosądeckim.

- Tam, gdzie mieszkam, problemem są kwaśne deszcze - mówi Stanisław Baran. - Borówka nadaje się do uprawy na zakwaszonej glebie, dlatego założyłem plantację tych owoców.

Uczestnicy spotkania przyznali, że ubiegły sezon był rekordowy, jeżeli chodzi o ilość zebranych owoców. Urodzaj odbił się na cenie - odbiorcy płacili średnio 7-8 zł za kilogram borówek.

- Jeżeli chodzi o cenę to poprzednie lata były znacznie lepsze. Teraz uprawa borówek jest na granicy opłacalności, a koszty prowadzenia i utrzymania takiej uprawy są coraz wyższe - twierdzi plantatorzy.

- Dopiero zaczynam swoją przygodę z borówką - mówi Algirdas Kreiza z miejscowości Veisiejai na Litwie. - Przyjechałem do Białous, żeby dowiedzieć się jak najwięcej o tych owocach.

- Nazywamy borówkę swoją życiową fascynacją. Na naszej plantacji roście 15 tys. krzaków tego wyjątkowego owocu. Na razie borówkowy rynek jest chłonny, ale nie wiadomo, co będzie dalej - zastanawiają się Halina i Marian Markiewiczowie ze Słupska.

Plantatorzy byli pod wrażeniem tego, co zobaczyli w Białousach. Interesowało ich m.in. to, jak poradzić sobie organizacyjnie z prowadzeniem tak ogromnej plantacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna