Mecz otworzył wczoraj nowy stadion, którego remont pochłonął ponad 7 mln zł.
- Jesteśmy bardzo dumni z tego, że udało nam się oddać stadion do użytku, to największa od dziesięciu lat sportowa inwestycja w mieście - mówi Tomasz Andrukiewicz, prezydent Ełku. - Będzie on służył nie tylko piłkarzom, ale też miłośnikom lekkiej atletyki. Rano trenować tu będą uczniowie, a wieczorami, bezpłatnie, wszyscy ełczanie.
Wczoraj trybuny stadionu wypełniły się po brzegi. Uroczystość otwarcia obiektu rozpoczęła się nieco po godz. 15. Najpierw stadion poświęcił biskup ełcki Jerzy Mazur i wraz z władzami miasta, samorządowcami i młodymi zawodnikami przeciął wstęgę. Później zaprezentowali się ełccy sportowcy - formacja Jumper Steps, następnie ełccy karatecy i grupa Abada Capoeira.
- Stadion jest fajny, dużo lepszy niż ten poprzedni. Najbardziej podobają nam się trybuny i murawa - przyznają Rafał, Damian i Szymon, mali piłkarze ełckiego UKS Rona.
Nie wszyscy jednak tak entuzjastycznie podchodzą do zmodernizowanego obiektu. Najwięcej kontrowersji budzą zadaszone trybuny od ul. Piłsudskiego.
- Ten dach to chyba ktoś pijany projektował - komentuje Zdzisław Kubicki, miłośnik Miejskiego Klubu Sportowego Mazur Ełk. - On tylko dobrze wygląda, ale nie spełnia swojej funkcji. Kiedy tylko spadnie deszcz, połowa trybun jest mokra.
Jak prorocze były słowa pana Zdzisława, przekonaliśmy się podczas meczu Orłów z parlamentarzystami. Początek spotkania upłynął w strugach rzęsistego deszczu. Przemoczeni do nitki widzowie uciekali w popłochu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?