W programie "Interwencja", dotyczącym zaginięcia Kariny jeden z sąsiadów powiedział, że "w dniu zaginięcia to ona i on byli wypici", myśląc o rodzicach dziewczynki. Osoby mieszkające w pobliżu powiedziały także, że w domu rodzinnym dochodziło do przemocy, a Karina chodziła do sąsiadów i prosiła o słodycze.
Również policja potwierdza, że rodzina jest znana augustowskim mundurowym.
- Występowały tam rożne problemy. Często interweniowała policja, bo dochodziło do przemocy - stwierdził Andrzej Baranowski, z KWP w Białymstoku.
Z kolei kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Augustowie, Tomasz Tomaszewski poinformował o tym, że "bywały takie sytuacje, że pomoc finansowa, którą rodzina od nas otrzymywała, była wydawana na alkohol. Nie będę tego ukrywał".
Dziewczynka zaginęła 5 października.W poszukiwaniach uczestniczyło kilkaset osób, które przeczesywało las, łąki i bagna w pobliżu zamieszkiwanej przez jej rodzinę wsi - Rzepiski.
Policjantom pomagały specjalnie przeszkolone psy. W akcji brały udział dwa helikoptery policyjne, jeden straży granicznej, śmigłowce z kamerami noktowizyjnymi, a także samolot bezzałogowy.
Dziewczynka została odnaleziona przez przypadkową kobietę, która jadąc samochodem zauważyła samotnie idącą dziewczynkę z wiaderkiem. Kobieta zatrzymała się, wzięła małą do samochodu i zawiadomiła policję.
Dziewczynka choruje na epilepsję i uczęszcza do szkoły specjalnej. Spędziła poza domem 6 dni. Teraz przebywa w Szpitalu Wojewódzkim w Suwałkach, gdzie lekarze walczą, aby stopy dziewczynki nie zostały amputowane.
"Karina na kilka dni przed zaginięciem mówiła koleżance, że chce uciec z domu do swojej kryjówki w lesie" - poinformowała w "Faktach", dyrektorka jej szkoły.
Rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku, Andrzej Baranowski powiedział: "Będziemy rozmawiali z Karinką w obecności psychologa. Zrobimy to jak najszybciej, gdy tylko uzyskamy zgodę lekarza".
Jak dowiedziało się Radio 5, rodzice dziewczynki mogą stracić prawo do opieki nad dziećmi. Kurator wystąpił o zbadanie rodziny w Rodzinnym Ośrodku Diagnostyczno Konsultacyjnym.- Specjaliści z ośrodka mają wskazać, czy rodzice Karinki posiadają kwalifikacje do sprawowania władzy rodzicielskiej nad dziewczynką i jej dziewięciorgiem rodzeństwa.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?