Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Blok operacyjny jest, lekarze i pacjenci też. Brakuje "tylko" 460 tys. złotych

(luk)
Nowoczesny blok operacyjny to nie jedyna inwestycja w bielskim szpitalu. Wkrótce otwarte będzie tu też nowoczesne lądowisko dla śmigłowców ratunkowych.
Nowoczesny blok operacyjny to nie jedyna inwestycja w bielskim szpitalu. Wkrótce otwarte będzie tu też nowoczesne lądowisko dla śmigłowców ratunkowych.
- Najwyżej nie zapłacimy wynagrodzeń pracownikom.

Nowoczesny blok operacyjny uroczyście otwarto w czwartek w szpitalu w Bielsku Podlaskim. Pacjenci mogą tu liczyć na pomoc na najwyższym poziomie. A dyrekcja szpitala zastanawia się, jak znaleźć pieniądze, aby pokryć wkład własny wartej 6 mln zł inwestycji.

Modernizacja bloku operacyjnego była konieczna - obiekt nie był bowiem remontowany od 50 lat. Teraz spełnia wszelkie wymogi i standardy, ma nowoczesne sale operacyjne, salę opatrunków gipsowych, dwułóżkową salę pooperacyjną. Jest nowoczesny sprzęt i aparatura medyczna, m.in. do znieczuleń, RTG, kardiomonitory, lampy bakteriobójcze. Blok wyposażony jest w nowoczesne systemy wentylacji i klimatyzacji, które zapewniają antybakteryjność pomieszczeń.

Na modernizację bloku udało się zdobyć środki unijne - 5 mln zł. Ale szpital musi jeszcze wyłożyć tzw. wkład własny. To 907 tys. zł.

- Szpital nie dysponuje takimi pieniędzmi, dlatego już kilka miesięcy temu zwróciliśmy się do wszystkich samorządów w okolicy, o wsparcie finansowe - mówi Bożena Grotowicz, dyrektor szpitala. - Burmistrzowie i wójtowie zobowiązali się wtedy do wniesienia wkładów finansowych w zależności od liczby mieszkańców.

Pomogło dotąd siedem samorządów - wszystkie oprócz miasta Bielsk Podlaski. W kasie brakuje jeszcze 460 tys. zł - mniej więcej tyle, ile mogłoby dołożyć do inwestycji miasto. To głównie jego mieszkańcy pracują w szpitalu i trafiają tu jako pacjenci. Burmistrz Bielska Podlaskiego, Eugeniusz Berezowiec, twierdzi jednak, że miasto żadnego zobowiązania nie podpisywało, a do szpitala dokładało już nie raz.

- W sumie 1,4 mln zł - mówi Berezowiec. - Teraz musimy przede wszystkim zapłacić za nasze inwestycje. Jeśli zostaną jakieś pieniądze, to zastanowimy się, czy nie przekazać ich szpitalowi. Ale to będzie w listopadzie.
Tymczasem szpital wkład własny musi wnieść do 30 października. Co będzie, jak pieniędzy nie znajdzie? - Zapłacić musimy - mówi dyrektor Grotowicz. - Najwyżej nie zapłacimy wynagrodzeń pracownikom.

- Gwarantujemy, że szpital i blok będą działać - mówi Sławomir Jerzy Snarski, starosta bielski. - Jeśli nie uda się pozyskać środków z budżetu miasta, postaramy się wspomóc placówkę z naszych środków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna