Trzy trumienki z ciałami martwo urodzonych dzieci spoczęły wczoraj na cmentarzu. Pochówek zorganizował bielski szpital.
Ceremoniom pogrzebowym przewodniczyli miejscowi księża, a udział w nich wzięli pracownicy szpitala oraz członkowie rodzin zmarłych przed narodzeniem dzieci.
- Nasz szpital odnotowuje rocznie około 90 przypadków poronień - mówi Bożena Grotowicz, dyrektor SP ZOZ w Bielsku Podlaskim. - Uważamy, że bez względu na to, na jakim etapie dochodzi do narodzin, dziecko należy traktować z godnością należną każdej istocie ludzkiej.
Wczorajsza ceremonia rozpoczęła się modlitwą w szpitalnym prosektorium. Potem trzy trumienki przewieziono na cmentarz przy szosie do Narwi. Znalazły się w nich ciała 22 martwo urodzonych dzieci, które pochodziły z ciąż zakończonych poronieniem w kilka tygodni od zapłodnienia (czyli będących na etapie rozwoju zarodkowego). Miejscem zbiorowego pochówku był specjalnie przygotowany grób.
- Będzie on miejscem pomagającym po chrześcijańsku przeżywać ból i żałobę wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób stracili swoje pociechy - mówili uczestnicy ceremonii.
Rodzice martwo urodzonych dzieci często napotykają liczne problemy administracyjne.
- Zgodnie z prawem za zwłoki ludzkie uznaje się martwo urodzone dzieci bez względu na wiek ciąży - mówi dyrektor Grotowicz. - Rodzice mają prawo do decyzji, co będzie działo się z ich dzieckiem. Szpital proponuje im, by zajęli się pochówkiem we własnym zakresie. W takim przypadku pomaga załatwić od strony formalnej sprawy związane z pogrzebem.
Jeśli jednak rodzice z różnych przyczyn nie mogą lub nie chcą się tym zająć, obowiązek ten na siebie przejmuje nasz szpital.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?