W poniedziałek ok. godz. 20 oficer dyżurny kętrzyńskiej policji otrzymał nieprawdopodobne zgłoszenie. - Zaniepokojona kobieta poinformowała, że w zaparkowanym przed sklepem spożywczym w Korszach przy ul. Mickiewicza fiacie cinqucento od godziny 17 siedzi zmarznięta koza - informuje Izabela Niedźwiedzka z zespołu prasowego warmińsko-mazurskiej policji.
Okazało się, że w zamkniętym aucie, na tylnej kanapie siedziała koza. Nieopodal sklepu policjanci zastali właściciela auta. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Zdziwiony Waldemar K. oświadczył, że jest samotny i kozę wozi ze ze sobą wszędzie.
- Przyznał się funkcjonariuszom, że wspólnie ze znajomym, który kierował autem, jechali do miejscowości Parys, gdzie miało dojść do randki jego kozy z capem - dodaje Izabela Niedźwiedzka.
Jednak na miejscu okazało się, że zwierzęta nie polubiły się. Zawiedziony 54-latek postanowił odwiedzić swojego znajomego w Korszach i wypić z nim alkohol. Koza została w aucie.
O godzinie 22 mieszkaniec miejscowości Sątoczno oraz koza szczęśliwie dotarli do domu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?