Rogers pochodzi z Sierra Leone, w Afryce Zachodniej. Do Polski przyjechał w 1983 roku. Jak mówi w wywiadzie dla Gazety Wyborczej: został, bo się zakochał. Po przyjeździe do obcego kraju imał się różnych zajęć. Zanim trafił do Jardu, pracował w Pakpolu, później przez kilka lat w TVP Białystok. Pracował w programie Magazyn Osobliwości. Udziela się też w centrum rozrywki Krąg.
Wreszcie trafił do Telewizji Jard. Tam zauważył go prezes, Jarosław Dziemian. To jego pomysł zaowocował nietypową prognozą pogody, która wywołała taką furorę.
- Kiedy oglądam prognozy w innych telewizjach, widzę pokaz mody - mówi w wypowiedzi dla GW. - Więc chciałem inaczej. Z humorem, z sercem. Dlaczego się nie zabawić?
Dzięki temu Rogers stał się jednym z najchętniej oglądanym prezenterów pogody na YouTube. Jak komentuje - przyjemnie mu z tym na duszy. Przy tym stał się tak popularny, że nie ma już miejsca na nowych znajomych na Facebooku. W wywiadzie zdradza też, że dostał już wiele propozycji od konkurencyjnych stacji telewizyjnych.
Przy okazji najnowszej prognozy pogody. Rogers podziękował fanom:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?