To najważniejsza atrakcja każdego aquaparku - uważa suwalczanin Michał Smykowski.
- Adrenalina buzuje, niezapomniane przeżycia. Suwalskie 112 metrów, czyli tyle, ile liczy sobie każda ze zjeżdżalni na naszym Czytelniku specjalnego wrażenia jednak nie robią . - Druskiennikom nic nie dorówna - uważa.
Zjeżdżalni jest tam aż sześć. Najdłuższa ma 212 metrów. Zjeżdża się z niej pod kątem 11 stopni prawie w ciemności. Mocnych wrażeń dostarczają efekty świetlne i dźwiękowe. Na drodze można spotkać pioruny, błyskawice oraz inne atrakcje. Dla amatorów dobrej zabawy oferowane są też zjeżdżalnie, w których można poczuć się jak w przestrzeni kosmicznej. Z ogromną prędkością trafia się do zamkniętej piłki.
Dłuższe niż w Suwałkach są też trzy zjeżdżalnie w parku wodnym Tropikana w Mikołajkach. Najkrótsza ma 165 metrów, najdłuższa - 195.
W Ełku z kolei do pokonania jest 106 metrów. W Augustowie natomiast - 96. W Białymstoku są dwie pływalnie ze zjeżdżalniami, a najdłuższy tor ma tam 72 metry, ale jest również wyposażony w efekty wizualne i akustyczne.
Najdłuższa na świecie zjeżdżalnia znajduje się zaś w stanie Indiana w USA. Ma 500 metrów.
Kierownik suwalskiego aquaparku na temat znajdujących się tu zjeżdżalni nie potrafił nam wczoraj powiedzieć niczego oprócz podania ich długości. Jak informowaliśmy wcześniej, do tej pory nie można było wskoczyć do żadnej z rur, bo częściowo znajdują się one poza budynkiem. Poddane były działaniom silnych mrozów. Wpuszczanie kogokolwiek do wewnątrz byłoby więc ryzykowne.
Jeśli zapowiedzi kierownictwa aquaparku się potwierdzą, ze zjeżdżalni będzie można korzystać w piątek od późnych godzin popołudniowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
