Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Must Be The Music. Tylko Muzyka" [WIDEO]. Odcinek 3 online

(uu) / [opr. kmg]
"Must Be The Music. Tylko Muzyka" [WIDEO]. Odcinek 3 online. Kadr z programu
"Must Be The Music. Tylko Muzyka" [WIDEO]. Odcinek 3 online. Kadr z programu fot. YouTube
Kora w tym odcinku nie przeklinała i była w miarę łagodna wobec uczestników show.

W kolejnym odcinku "Must be the music" było kilku dobrych wokalistów, zespołów i oryginalny akordeonista. Tym razem obyło się bez większych spięć z jury. Kora nie obraziła się nawet, gdy na scenie wystąpił zespół, którego nazwa w tłumaczeniu na język polski brzmi "Zgniła kora".

Jako pierwszy wystąpił 15-osobowy zespół z Olsztyna "Sway" z utworem "I can't take my eyes of you". Większość z jury była na na "tak", poza Korą. Zarzuciła ona, że wokal był siłowy, co psuło przyjemność słuchania. Adam Sztaba natomiast stwierdził, że fajne jest to, że młodzi ludzie tworzą zespół, choć przyznał, że wokal jest troszeczkę manieryczny. Ela Zapendowska również przyznała, że wokalista był trochę za bardzo zadowolony z siebie i przycięłaby mu nieco skrzydełka.

Kolejny był Piotr Wolwowicz, który zaśpiewał patriotyczną piosenkę pt. "Pytasz mnie". Całe jury było na nie. Sztaba stwierdził, że: może czas na program zabij mnie muzyką. Zapendowska radziła młodemu chłopakowi, by nie szedł tą drogą. On jednak odparł, że Polska jest najważniejsza.

Po nim zaprezentowano zespół Red Lips z charyzmatyczną rudowłosą wokalistką. Wystąpili z utworem "Venus". Jury po raz kolejny w całości było na tak, choć Kora stwierdziła, że trochę by nad nimi popracowała. Sztaba przeprosił panów z zespołu za to, że na nich zwrócił mniejszą uwagę, ale, jak to powiedział, ma słabość do pięknych i zdolnych kobiet.

Sztaba, jak i większość jury, poza Korą, zachwycony był Danielem Boczniewicz, który na akordeonie zaprezentował własny utwór "Artysta". Sztaba jego występ określił jako dziwny kosmiczny miks, ale był zachwycony, podobnie jak Zapendowska.

Duże wrażenie na jurorach zrobił też portier w szpitalu w Edynburgu, pracujący na onkologii, Przemek Kaszubski. Jak mówił, pomaga on swoim śpiewem pacjentom. W "Must be the music" zaśpiewał "My way" z repertuaru Franka Sinatry. Mimoże zaśpiewał nie do końca czysto, całe jury było na "tak". Ela stwierdziła, że w jego śpiewaniu czuć serce.

Potem przyszła pora na bardziej swobodne śpiewanie. Duet Pałwoski&Kacperski zaśpiewał utwór "Marina". Jeden z mężczyzn zaprosił Korę na scenę do wspólnego tańca. Mimo że wokalistka wyraźnie bawiła się dobrze, ona i reszta jury byli na "nie". Stwierdzili, że wykonanie było bardzo dobre, ale nie do tego programu.

Kolejną uczestniczką zachwycił się szczególnie Łozo, który stwierdził, że musi ona sypiać na gitarze, bo ma tak piękne kształty. 19-letnia Justyna Jeleń wystąpiła z utworem "Fever" Całe jury było na "tak".

Zespół "Rotten bark" (zgniła kora) na początek przeprosił za nazwę, ale zastrzegł, że powstała ona dawno temu i nie jest to nic osobistego. Panowie zaśpiewali własny kawałek pt. "King of the disco" i całe jury ich poparło. Łozo stwierdził, że od dawna brakowało mu pank rockowego disco na polskim rynku i teraz je właśnie usłyszał.

W tym odcinku casting z Białegostoku reprezentowała Caroline Kemuto z Kenii, która wykonała piosenkę "Halo" Beyonce. Jury zaproponowało jej, by została modelką, bo śpiewanie jest nie dla niej.

Po ciemnoskórej Kenijce na scenie pojawili się Grzesiek i Michał, którzy wykonali piosenkę "Jaskółka uwięziona" z repertuaru Stana Borysa. Ich wykonanie nie podobało się Sztabie. Reszta jury była na "tak".

Jako kolejny wystąpił nastoletni Michał Kasprzak z utworem "Big spender", któremu zza sceny kibicowali rodzice. Chłopak zrobił show, ale śpiewał dość nieczysto, dlatego jury było na "nie".

Zespół bitboksowy "Hapaszamy" wykonał dość wolną wersję piosenki "Sierra Leone". Nie spodobała się ona Sztabie, reszta jury zagłosowała za zespołem.

Dość duże emocje pod koniec odcinka wzbudziła Anna Wilczyńska, która wykonała arię "Laudamus te" Mozarta. Sztaba podziękował jej za odwagę i wprowadzenie opery pod strzechy. Zapendowska skrytykowała za nieczyste dźwięki, ale Kora była zachwycona. Stwierdziła: zadziwiła mnie pani, gdybym była reżyserem zaproponowałabym pani rolę w filmie, specjalnie dla pani napisałabym scenariusz. Jest pani jak dzieło sztuki, a te bez skazy nie istnieje.

Po niej było ostrzejsze brzmienie. Zespół "Rust" zaprezentował własną przeróbkę hitu "Abby" "Gimme, gimme, gimme". Ela, która stwierdziła, że zwykle nie znosi "Abby", to w takiej wersji kupiłaby płytę. Reszcie jury też się podobało.

Jurorzy zachwyceni byli też Arlettą Rzepielą, która wykonała utwór "This is war". Byli zachwyceni dojrzałością i emocjonalnością nastolatki.

Na koniec wystąpił zespół "Soulution", który wykonał piosenkę "Mercy". Mimo że jurorzy zauważyli niedociągnięcia, byli na "tak".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna