Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zarabia 7100 zł dziennie! Nawet jak śpi, to na konto wpada 300 zł

Ireneusz Sewastianowicz [email protected]
Prawie 2,6 mln zł dochodu za ubiegły rok wykazał mieszkaniec powiatu augustowskiego, zajmujący się działalnością gospodarczą.

Wynik robi wrażenie, lecz cztery lata wcześniej rekordzista zanotował na swoim koncie kwotę przeszło trzy razy wyższą.

- Chyba jest to efekt słabszej koniunktury gospodarczej - zastanawia się Renata Tkaczyk, naczelnik augustowskiego Urzędu Skarbowego. - Chociaż trudno z pojedynczych liczb wyciągać takie wnioski. Ale zapewne coś w tym jest.

Milionerzy są wśród nas

Zakładając, że ubiegłoroczny rekordzista pracował przez cały rok, zapomniał o świętach i urlopach, to jego stawka dzienna wynosiła 7,1 tys. zł. Za każdą godzinę, nawet wtedy, gdy spał lub prowadził życie towarzyskie, konto wzbogacało się o prawie 300 złotych.

Dochodami, które przekroczyły ponad 1 mln zł wykazało się w sumie 10 podatników. Wszyscy prowadzili własną działalność gospodarczą. Najwięcej z pensji mieszkańcowi powiatu augustowskiemu udało się zarobić 695 tys. zł, co oznacza, że jego miesięczne pobory wynosiły 58 tys. zł.

- Ciekawe, w jakiej firmie i komu tyle się płaci - zastanawia się mieszkaniec Augustowa, który pracuje na samorządowej posadzie i wśród znajomych uchodzi za osobę dość majętną.

Spekulacji nie brakuje również w odniesieniu do rekordzistów. Parę lat temu wskazywano na właścicieli stoczni jachtowych, które w okolicach Augustowa wyrastały jak grzyby po deszczu. Zdobywały sobie renomę nie tylko w Polsce, ale i na świecie, nie narzekały na brak zamówień.

Teraz jednak mówi się, że stocznie przeżywają kryzys, niektóre z nich zwolniły część pracowników. Wielkiego majątku nie robi się również na turystyce, więc trudno wskazywać w tej grupie potencjalnych magnatów finansowych.

Mniej zeznań

Nie sposób na razie określić, ile osób, pomimo zagrożenia karami finansowymi, nie rozliczyło się z fiskusem w powiecie augustowskim. Do urzędu skarbowego wpłynęło do tej pory (termin upłynął 2 maja) w sumie 18 770 zeznań. Rok wcześniej było ich o przeszło półtora tysiąca więcej.

- Nie oznacza to jednak, że tylu mamy zapominalskich - wyjaśnia R. Tkaczyk. - Przed rokiem tendencja wyglądała podobnie, ale później dokumenty składały osoby, które nie osiągnęły dochodów, lecz potrzebne im były różnego rodzaju zaświadczenia, chociażby przy ubieganiu się o zapomogi z opieki społecznej. Przypuszczalnie tak będzie i teraz.

Ulgi, dopłaty, nadpłaty

Powodów do zadowolenia prawdopodobnie nie miał podatnik, który do kasy skarbówki musiał przelać 342 tys. zł. Innemu udało się jednak odzyskać ponad 66 tys. zł. To najwyższe kwoty zanotowane w obu kategoriach.

Jeśli chodzi o ulgi finansowe, jak w całej Polsce, przeważały odpisy z tytułu wychowywania dzieci. Na kolejnym miejscu było korzystanie z internetu.

Wzrosła liczba osób, które zadeklarowały 1 proc. podatku na organizacje pożytku publicznego. Pięciokrotnie więcej podatników, niż rok wcześniej, zdecydowało rozliczyć się za pośrednictwem internetu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna