Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Największa katastrofa w naszym mieście

(ika)
Wszyscy wstrzymali oddech, gdy doszło do wybuchu, a nad Białymstokiem uniósł się „grzyb” ognia i dymu
Wszyscy wstrzymali oddech, gdy doszło do wybuchu, a nad Białymstokiem uniósł się „grzyb” ognia i dymu
Prokuratura czeka na raport komisji.

Dokładnie dziś mija rok od katastrofy kolejowej, do jakiej doszło w okolicy dworca PKP w Białymstoku. 8 listopada 2010 r. nad ranem pociąg przewożący cysterny z substancjami łatwopalnymi zderzył się z pociągiem towarowym.

Zarzuty dla obu maszynistów
Akcja gaśnicza była wyjątkowo niebezpieczna i trwała 7 godzin. Pożarowi towarzyszyło ogromne zadymienie. Choć scenariusz mógł być tragiczny, nikomu nic się nie stało. Ogień zniszczył dwie lokomotywy i 17 cystern oraz uszkodził budynek pobliskiej nastawni i trakcję elektryczną. Na kilka dni został wstrzymany ruch pociągów do stolicy.

Zarzuty nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu kolejowym usłyszeli maszyniści obu pociągów. Jak ustaliła Prokuratura Okręgowa w Białymstoku, która prowadzi postępowanie w tej sprawie, mężczyźni nie zatrzymali się przed semaforem, który sygnalizował "stop". Choć początkowo przyznali się do winy, kilka miesięcy później odwołali swoje zeznania. Grozi im do 5 lat więzienia.

Akt oskarżenia w tej sprawie wciąż nie trafił jeszcze do sądu. Śledztwo od wielu miesięcy stoi w miejscu. Powód? Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych spóźnia się z opublikowaniem raportu, choć miała na to 12 miesięcy. Termin mija... 8 listopada.

Raport do końca listopada?
- Wciąż oczekujemy na zakończenie prac przez PKBWK - powiedziała prokurator Joanna Dąbrowska z wydziału śledztw białostockiej "okręgówki". - Dopiero wówczas raport będzie można dołączyć do akt sprawy i zakończyć pozostałe czynności.

Prace komisji przedłużają się. Do projektu raportu Zakład Linii Kolejowych w Białymstoku złożył 11 stron dość poważnych poprawek.

Jak zapewniono nas jednak w sekretariacie prezesa PKBWK, trwają ostatnie konsultacje. Raport powinien zostać opublikowany w dzienniku urzędowym ministerstwa infrastruktury do końca listopada.
Komisja ma szczegółowo zbadać przyczynę katastrofy oraz to, co tak naprawdę spowodowało wybuch.

Jak dotąd prokuratura ustaliła, że ciągnąca 32 cysterny z olejem napędowym i substancjami służącymi do produkcji benzyny, zahaczyła o ostatni wagon pociągu, który przewoził dwie cysterny z gazem propan-butan i złom. Wtedy doszło do wykolejenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna