Wojewódzki Sąd Administracyjny zdecyduje, czy decyzja środowiskowa, która dopuszcza budowę 10 wiatraków została wydana zgodnie z prawem.
- Naszym zdaniem nie - mówi Konrad Ponganis, mieszkaniec Sejn i jeden z przeciwników inwestycji. - Dlatego przygotowaliśmy skargę, która prawdopodobnie jutro zostanie przesłana do sądu.
Są szkodliwe dla zdrowia
Przedsięwzięcie, jak informowaliśmy, ma być realizowane na terenie gminy Sejny. Wiatraki będą w kilku wsiach - Posejenka, Bosse, Marynowo, Krejwińce i Świackie. Prywatna spółka zamierza zamontować tam w sumie dziesięć dużych turbin. W 2008 roku wystąpiła do gminy o wydanie decyzji środowiskowej i taki dokument otrzymała. Inwestor nie musiał nawet przedstawiać raportu oddziaływania na środowisko. Zarówno sanepid, jak i starostwo powiatowe uznało, że nie jest on potrzebny.
W ubiegłym roku starostwo wydało też pozwolenie na budowę, ale mieszkańcy wsi, w których wiatraki mają być ustawione zaskarżyli tę decyzję do wojewody. - Nie zgadzamy się na montaż turbin - mówi Konrad Ponganis. - Są one szkodliwe dla zdrowia. Lekarze mówią o bólach głowy, depresjach, bezsenności, chorobach reumatycznych. Nie mówiąc już o tym, że wiatraki szpecą krajobraz. A nasz region jest turystyczny.
Ludzie obawiają się też, że pola położone w sąsiedztwie turbin stracą swoją wartość.
- Kto zechce kupić ziemię z takim "sąsiadem"? - pytają. - Wiadomo, że chętnych nie będzie. A dlaczego mamy tracić?
Przeciwni inwestycji są też mieszkańcy jednego z sejneńskich osiedli, odległego od Marynowa o około 700 metrów. Ci podnoszą, że nikt z nimi nie konsultował planów budowy.
W styczniu tego roku wojewoda podlaski uchylił pozwolenie na budowę. Jako jeden z argumentów podał, że nie ma projektu zagospodarowania terenu, na którym znajdzie się inwestycja. Dopatrzył się też nieprawidłowości formalnych. Brakowało kilku dokumentów i inwestor musi je dostarczyć.
- Aktualnie to czyni - mówi Ryszard Grzybowski, starosta sejneński. - Kiedy będzie komplet dokumentów, trudno powiedzieć. Żadne deklaracje ze strony inwestora w tej kwestii nie padają.
Rozmówca dodaje, że starostwo zajmie się sprawą, jeśli spółka złoży wniosek o wydanie pozwolenia na budowę.
- Wtedy będziemy zastanawiać się, jaką podjąć decyzję. Oczywiście, w granicach prawa - dodaje Grzybowski.
Zbierają podpisy rolników
Tymczasem oponenci wiatraków usiłują unieważnić decyzję środowiskową. Z takim wnioskiem wystąpili do wójta, który uznał, że nie ma ku temu żadnych podstaw. Mieszkańcy zaskarżyli tę decyzję do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
- Nie podzieliło naszych argumentów - dodaje Ponganis. - Dlatego odwołujemy się do WSA.
Jednocześnie przeciwnicy budowy wiatraków zbierają podpisy pod petycją, która ma trafić do władz samorządowych i centralnych.
- Chcemy, by tego typu inwestycje były realizowane daleko od gospodarstw domowych - mówią inicjatorzy akcji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?