Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oni całymi latami nie płacą czynszu. Po co? I tak nic im nie zrobią

Paweł Chojnowski [email protected]
Lokatorzy toną w długach.

Ludzie często wstydzą się zadłużenia, chociaż nie powinni. Po prostu wpadli w kłopoty - mówi Jerzy Brodziuk, prezes Łomżyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Nierzadko przyczyną niepłacenia czynszu jest bieda, bezrobocie, choroba w rodzinie. Mamy przypadki lokatorów, którzy wpakowali się w spiralę długów, biorąc wysokooprocentowane kredyty.

Eksmisja za długi
Zdarzają się i tacy, dla których nieuregulowane zaległości w spółdzielni, to po prostu forma taniego "kredytu". I chociaż zadłużenie czynszowe lokatorów w ŁSM wynosi obecnie ponad 1,5 mln zł, to władze spółdzielni nie chcą korzystać z usług firm windykacyjnych.

- To pewne działanie osłonowe, bo firmy zewnętrzne są bezwzględne - tłumaczy Brodziuk.
Ale i tak trzy mieszkania są tu właśnie szykowane do licytacji. Pieniądze z ich sprzedaży pójdą na uregulowanie długów.

- Pierwsze licytacje pokażą, co się stanie z lokatorami. To na mieście ciąży obowiązek zapewnienia im lokali tymczasowych - dodaje prezes ŁSM.

Z tym jednak jest ciężko, bo w Łomży takich lokali jest jak na lekarstwo.

- Mamy orzeczone sądownie dwie eksmisje - opowiada Marian Kuprel, prezes SM "Jedność". - W jednym przypadku lokatorzy pójdą raczej "na bruk", w drugim czekamy na lokal z miasta, bo chodzi o rodzinę z dziećmi.

W SM "Perspektywa" prowadzone są działania zmierzające do trzech licytacji.

Zadłużenie lokatorów w "Jedności" - ponad 200 tys. zł - to w przybliżeniu miesięczny jej obrót. Jako jedyna łomżyńska spółdzielnia zanotowała ona wzrost zadłużenia czynszowego (o ok. 25 tys. zł) w porównaniu z ubiegłym rokiem.

- Jak ta suma będzie się pogłębiać, może stanowić to problem - mówi prezes tej najmniejszej spółdzielni w Łomży.

W pozostałych SM ilość dłużników i suma długów pozostają na niemal identycznym poziomie co rok temu. Władze spółdzielni zapewniają, że są one na tyle silne ekonomicznie, że nie odczuwają tych zaległości. Tym bardziej nie ma to wpływu na lokatorów regularnie płacących czynsz. A jednak...

- Te 1,5 mln zł mogłoby zostać przeznaczone na dodatkowe remonty, albo odłożone na konto. Z samych odsetek można by było zrobić np. dwa szczyty bloków - podaje przykład prezes Brodziuk.

Prośbą albo groźbą
- Najregularniej płacą emeryci i renciści - zauważa Leszek Konopka, z-ca prezesa SM "Perspektywa". - Innym wystarczy przypomnienie lub rozmowa. Notorycznym dłużnikom odcinamy ciepłą wodę.

Według niego najczęstszą przyczyną popadania w długi czynszowe jest nieumiejętne gospodarowanie, żeby nie powiedzieć rozrzutność mieszkańców.

- Okazuje się, że dopłaty do centralnego ogrzewania mają głównie zadłużeni lokatorzy. Sporo płacą np. za wodę. Ale po odcięciu ciepłej wody ich rachunki znacząco spadają - wyjaśnia.

Problemy pojawiają się też w przypadku wynajmowanych mieszkań, kiedy właściciel nie dopilnuje regularnego płacenia czynszu przez najemców.

Na niektórych opornych działa wpisanie do Krajowego Rejestru Dłużników. Nie tylko restrykcje są stosowane wobec zadłużonych lokatorów. Władze spółdzielni starają się umożliwić im spłacenie zaległości.

Rozkładanie na raty, pomoc w uzyskaniu dodatku mieszkaniowego, czy rezygnacja z odsetek to lepsze wyjście od egzekucji komorniczej. W ŁSM i "Perspektywie" pojedynczy mieszkańcy mogli w ubiegłym roku odpracować zadłużenie, np. przy robotach drogowych albo malowaniu klatek schodowych. Nie zawsze to się sprawdzało.

- Kilka osób nie zgłosiło się nawet do pracy- utyskuje Konopka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna