Jak mówi, lista zarzutów jest bardzo długa. Dotyczą one niegospodarności, złej polityki finansowo-kredytowej, braku współpracy z radą, ograniczania dostępu do informacji, a także - wulgarnych i obraźliwych wypowiedzi w stosunku do radnych.
- Na wszystko to mamy odpowiednie dowody - dodaje przewodniczący.
- Wójt uznał, że do niczego nie jesteśmy mu potrzebni - mówią inni radni. - Praktycznie o niczym nie chce nas informować, sam podejmuje różne, często niekorzystne dla gminy decyzje. Mamy czekać, aż Wiżajny pogrążą się jeszcze bardziej?
Rajcowie opowiadają o incydentach związanych z Laskowskim. Np. gdy jeden z radnych zadał mu na sesji kilka trudnych pytań, wstał, wycedził "cholerni komuniści" i wyszedł.
O sprawie radni mają jeszcze rozmawiać podczas zaplanowanej na poniedziałek sesji. Chcą też poddać pod głosowanie wniosek o rozpisanie w gminie referendum. Bo tylko w ten sposób wójta można odwołać. W dodatku, w referendum muszą wziąć udział trzy piąte tych, którzy uczestniczyli w wyborach samorządowych jesienią 2010 r. Ten wymóg nie został spełniony, kiedy z inicjatywy poprzedniej rady próbowano Laskowskiego odwołać. Miało to miejsce w 2008 r.
- Mam nadzieję, że tym razem uda nam się zmobilizować mieszkańców - mówi przewodniczący Wałejko. - Zdajemy sobie sprawę, iż będzie to wymagało dużego nakładu pracy.
A co na to Laskowski, który nawet po zamieszaniu z 2008 r. dwa lata później wygrał bezpośrednie wybory? Twierdzi, że ma dokumenty, które potwierdzają, iż jest dobrym wójtem. - Wszystko to zaprezentuję - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?