W najbliższych dniach w Sejmie odbędzie się debata na temat tego, czy bogatsze regiony powinny wspierać biedniejsze. Buntuje się przede wszystkim Warszawa. To bowiem z jej budżetu odpisuje się najwięcej na wyrównywanie szans innych regionów.
To nie jest kasa na pensje
W woj. podlaskim i na Mazurach z "janosikowego" korzystają niemal wszystkie gminy. Najbardziej - jak wynika z naszych danych - miasto Suwałki. Choć w skali wynoszącego 300 mln zł budżetu, niespełna 9 mln bardzo znaczącej pozycji nie stanowi.
- Przeznaczenie tych pieniędzy jest z góry określone - zaznacza Jarosław Filipowicz, rzecznik prasowy suwalskiego ratusza. - Idą m.in. na drogi powiatowe i wojewódzkie, na rodziny zastępcze czy dodatki mieszkaniowe. Na pewno nie na pensje urzędników.
W Gołdapi "janosikowe" to niemal 10 proc. budżetu. W Giżycku mniej, ale - zdaniem wiceburmistrza Pawła Czacharowskiego - to ważne pieniądze.
- Jestem za tym, by tę kwotę zwiększyć - dodaje.
Podobną opinię można usłyszeć od przedstawicieli władz Zambrowa.
- Biedne gminy nie mają skąd czerpać pieniędzy - mówi Barbara Gardocka, skarbnik miasta.
Oddają nawet 10 proc. budżetu
W naszym regionie jest tylko kilka samorządów, które "janosikowe" muszą płacić. Do Mielnika, Michałowa i Białegostoku dołączy niebawem także okalająca miasto gmina wiejska Suwałki. Jej wójt jeszcze jednak nie zna wysokości kwoty.
- Tak dalej być nie może - oburza się tymczasem Adam Tobota, rządzący w Mielniku. - W Polsce pod względem dochodu na mieszkańca jesteśmy bodajże na piątym miejscu. A to się ma nijak do rzeczywistości. Gmina jest terytorialnie rozległa, a jednocześnie słabo zaludniona. Żeby przeciągnąć kanalizację z jednego domu do drugiego potrzebujemy znacznie więcej pieniędzy niż np. większe ośrodki. I jeszcze musimy się tym dzielić.
2 mln zł to ponad 10 proc. gminnego budżetu. W najbliższym czasie wójt zamierza przekonać radnych do podjęcia specjalnej uchwały w tej sprawie. Opowiada się za zmianą sposobu naliczania "janosikowego".
Tymczasem poseł Damian Raczkowski, lider PO w woj. podlaskim, podchodzi do sprawy ze spokojem.
- To dobra metoda na wyrównywanie szans rozwojowych poszczególnych regionów - mówi. - Myślę, że Warszawie nie uda się tego zmienić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?