Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłopoty lekarzy z antybiotykami. Co zrobi Ministerstwo Zdrowia?

(luk)
sxc.hu
Lekarze rodzinni domagają się od ministra zdrowia jasnej interpretacji zasad wypisywania recept ze zniżką na antybiotyki.

Od stycznia mogą wystawić taki druk tylko wtedy, gdy jest pewność, że ten konkretny lek ma we wskazaniach producenta wymienione zwalczanie bakterii, które wywołały daną infekcję u pacjenta. Żeby jednak na sto procent wiedzieć, o jaki szczep bakterii chodzi, trzeba wykonać antybiogram.

Jego wykonanie kosztuje, do tego na wynik trzeba czekać, a często nie ma na to czasu, bo podać lek trzeba natychmiast.

- Stosowanie antybiogramu w każdym podejrzeniu choroby bakteryjnej jest kompletnie nieuzasadnione - mówi dr hab. Sławomir Chlabicz, kierownik Zakładu Medycyny Rodzinnej UM w Białymstoku. - Lekarze i bez tego potrafią rozpoznać, jaki jest najbardziej prawdopodobny czynnik, który wywołał dane zakażenie. Do tej pory tak robili i to się sprawdzało. Jest to zgodne z powszechnymi standardami.

Od stycznia jednak większość lekarzy wypisuje recepty na antybiotyki na 100 proc. odpłatność, bo nie są pewni, czy tylko ich rozpoznanie i uznanie, że pacjentowi należy się zniżka, będzie potem uznane przez kontrolerów z NFZ. Medycy boją się kar. Ale nie chcą też, aby pacjenci ponosili konsekwencje finansowe niejasnych przepisów.

- To absurd, że mamy przepis, który może być różnie interpretowany, przez co mamy totalny chaos w pracy - dodają lekarze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna