Odnowa parku: Jest plan, ale kasy brak

Kobieta często chodzi do parku z wnuczkiem. Jest to bowiem jedyny teren rekreacyjny w okolicy. Kiedy pogoda dopisze, do parku przychodzą tłumy.
- Jest tutaj i plac zabaw, i alejki do spacerów - opisuje Czytelniczka. - Problem w tym, że miejsce jest dość zaniedbane. Szkoda, bo park jest ładny. Jakiś czas temu wybrukowano tutaj jedną alejkę i na tym się skończyło. Czy prace będą kontynuowane?

Sygnał od Czytelniczki przekazaliśmy do magistratu. Niestety wiadomości nie są dobre. - W tegorocznym budżecie zostały zaplanowane pieniądze tylko na bieżące utrzymanie - informuje Urszula Miroń-czuk, rzeczniczka prasowa prezydenta Białegostoku.

Dwa lata temu miasto opracowało koncepcję modernizacji parku. Plany były bardzo ambitne. Przewidywały stworzenie bulwarów ciągnących się wzdłuż rzeki Białej. Wzdłuż nich miałaby być poprowadzona ścieżka rowerowa z wydzielonym pasem dla osób niepełnosprawnych oraz rodziców z wózkami dziecięcymi. Plan modernizacji zakłada też budowę kompleksu rekreacyjno-sportowego, w którym znalazłyby się niewielki skatepark, linarium, górka z wyciągiem narciarskim dla dzieci, park zabawek wodnych z brodzikiem oraz tradycyjne huśtawki i piaskownice. Na terenie parku pojawiłyby się także oczka wodne i fontanny z kaskadami.

Jak dotąd miastu udało się zrealizować zaledwie ułamek planowanych działań. Dwa lata temu powiększono powierzchnię oraz doposażono istniejący plac zabaw dla dzieci. Urządzono także alejkę łączącą ulicę Wierzbową z mostkiem na rzece Białej i powieszono prawie 30 budek lęgowych dla sikor. Z kolei w ubiegłym roku za ponad 2 tys. zł posadzono sześć sztuk dębów błotnych.
Bieżące utrzymanie parku w ciągu najbliższych dwóch lat będzie kosztować miasto prawie 360 tys. zł.