Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Madzia z Sosnowca. Matka POMYSŁ na kłamstwa wzięła z AMERYKAŃSKIEGO FILMU

(uu) opr KaWu
Madzia z Sosnowca
Madzia z Sosnowca
Jej historia jest bardzo podobna do zaginięcia i śmierci 2-letniej Caylee Anthony z USA i jej filmowej adaptacji.
Madzia z Sosnowca:

Ta wstrząsająca historia wydarzyła się bowiem naprawdę. Trzy lata temu Casey Anthony z Florydy zgłosiła zaginięcie córki. Opisała jej porwanie, podała markę samochodu, jakim przemieszczali się porywacze. W poszukiwania włączyła się opinia publiczna, była wielka społeczna akcja.

Madzia z Sosnowca: Skąd matka brała kłamstwa?

- I dopiero, kiedy angażuje się pewna organizacja, jej przedstawiciele zaczynają podejrzewać, że jest inaczej, niż matka przedstawia - powiedział w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Andrzej Seremeta, prokurator generalny. - Okoliczności związane z zaangażowaniem społeczeństwa, fałszowanie zeznań, kamuflowanie tego, co się stało są podobne.



Nic więc dziwnego, że katowicka prokuratura podjęła ten trop. Możliwe, że matka Madzi z Sosnowca obejrzała ekranizację tej wstrząsającej historii i inspirowała się nią.


Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - kliknij "Lubię to". Będziesz na bieżąco


Zwłaszcza, że Casey Anthony została uniewinniona. Mimo że wiele dowodów wskazywało na jej winę. Ciało jej maleńkiej córeczki znaleziono zawinięte w worek podobny do tych, jaki policjanci znaleźli w domu jej matki. Było pochowane niedaleko tego domu. Gdy szukano 2-latki, jej matka brylowała w mediach, zmieniała wygląd, prowadziła lekkie życie. Zrobiła sobie tatuaż ze słowami "Bella Vita".

Czy Casey Anthony była wzorcem dla Katarzyny Waśniewskiej? To mają zbadać śledczy? Jak na razie kolejnym etapem śledztwa, jak donosi "Fakt" było zabranie jej brata Marcina W. na wizję lokalną. Rekonstrukcja została przeprowadzona na moście na rzece Przemsza przy ul. Legionów. To właśnie było miejsce, w którym Waśniewska udawała, że została napadnięta i tajemniczy człowiek w kapturze porwał jej córkę. Po wizji lokalnej Marcin W. został przesłuchany w Prokuraturze Okręgowej w Katowicach.



Mniej więcej w tym samym czasie jego siostra spakowała torby podróżne i zakamuflowana wyszła z domu, po czym odjechała autobusem. Nie wiadomo, w jakim celu opuściła dom matki w Sosnowcu, ani gdzie obecnie przebywa.

Na pewno nie jest z mężem Bartłomiejem, który, jak twierdzi opiekujący się nim Krzysztof Rutkowski, wątpi, że śmierć małej Madzi była wypadkiem.

- Wiem, że Bartek już mocno wątpi w nieszczęśliwy wypadek. Czeka jednak na ostateczne wyniki śledztwa. Jeśli tylko pewne osoby zaczną mówić prawdę, śledztwo może się sfinalizować - powiedział "Faktowi" Krzysztof Rutkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna